"Robotka aż słodka, tylko dzionek za krótki" tak mówi moja mama , coś w tym jest....
na dzisiaj koniec, wrócę do nich jutro
To korona od starej szafy , niestety szafy niet! ta pewnie z siedemdziesiąt lat temu wyleciała kominem.Koronę uratuję. Dam jej zaszczytne miejsce w sypialni. Jeszcze nie wiem gdzie, ale najprawdopodobniej swój drugi żywot zacznie jako półka-wieszak na ścianie.
Trochę się naczekała w ciemnym kącie,zanim odetchnęła i ujrzała słońce
Do naszego domu "przyjechała" autobusem. Wykopana u znajomych z "podręcznej graciarni". Wzięłam mój prezent i do autobusu, a jakże !. Nie myślałam jednak, że w tą sama stronę, o tej samej porze pojedzie milion ludzi i pyskaty pan podobny do Misia Yogi :)Tłum i pan Yogi wepchnęli mnie razem z moją deską do autobusu.Ja, mały człowiek , cicho stoję w kącie, ledwo żywa, aż tu nagle, zanim jeszcze ruszył autobus,Yogi nawrzeszczał na mnie, że powinnam wykupić bilet dla "tego grata" jeżeli chcę z nim jeżdzić po mieście. W czasie tej przepychanki skaleczyłam też palec wystającym z korony malutkim gwożdzikiem.
Prawdziwa droga przez mękę.Ile trzeba się nacierpieć dla swoich pasji :))
Prawdziwa droga przez mękę.Ile trzeba się nacierpieć dla swoich pasji :))
aha,praktycznie podróż komunikacją to istna kopalnia przygód , kto umie pisać codziennie napiszę jakąś nowelkę:). Skarby piękne,ciekawe jak je zagospodarujesz ?
OdpowiedzUsuńRozbawilas mnie tym panem misiem :D :D :D
OdpowiedzUsuńPiekne "graty" - ja tez kocham wszelkie starocie :)
What a lovely furniture, you are lucky :) I wonder how it will be after your working on it :)
OdpowiedzUsuństarocie piękne
OdpowiedzUsuń