Przepiękny dzień dzisiaj, do tego nic nie muszę:) Jednym słowem dzień wolny.Ach jakże by się chciało garściami brać tą dzisiejsza pogodę i schować ją na "czarną godzinę", na jesienną pluchę...Ale nie da się niestety. Tylko tu i tylko teraz...Więc korzystałam :)
Posypałam makiem, słonecznikiem, lnem i migdałami i na jednej bułce-bagietce położyłam oliwki i posypałam ziołami prowansalskimi..
Bułeczki-babeczki będą smakowały z masłem i miodem, może z powidłami.....
Nigdy nie piekłam bułek w tych foremkach, ale to fajny pomysł.
Tak dla odmiany.
Bułeczki upieczone, trawnik skoszony, więc teraz z książką i kawką do ogrodu
uwielbiam takie chwile,
a popołudnie to ulubiona pora dnia:)
Relaks w pełnym znaczeniu tego słowa. Korzystajmy z kazdej , nawet najkrótszej chwilki! To jak ładowanie baterii, zawsze się opłaci:)
Dziękuję za odwiedziny w Domu Rozalii i za wszystkie komentarze.
Jeśli zechcesz się u mnie rozgościć na stałe , będzie mi szczególnie miło :))
och chciałabym mieć taki dzień w środku tygodnia:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe bułeczki , wyglądają bardzo smakowicie... i jak ładnie tam u Ciebie:)
pozdrowienia
Wiem, to luksus miec wolne w taki piękny dzień. Udało mi się i bardzo sie cieszę:)
UsuńDzieki za miłe słowa.
Cudny taki dzień, gdy się nic nie musi! Ale to w moim przypadku marzenie.....
OdpowiedzUsuńBuły wyglądają pysznie:)
Ale kiedy przyjdzie taki dzień, to wykorzystaj go aż do"bólu" :))).Oczywiście nie nie mówię tu o bólu od roboty hihihi, tylko od leniuchowania, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będzie następny taki dzień.
UsuńPozdrawiam!
Cudowne wypieki. Ich zapach doleciał aż do mnie...Hen, daleko!
OdpowiedzUsuńDzisiejszy dzień przepiękny.
szkoda, że nie da się go zatrzymać.
Trudno uwierzyć, że szybkimi krokami zbliża się jesień.
Kwiaty w ogrodzie wspaniale kwitną, tylko marcinki, ziemowity i wrzosy mówią o nadchodzącej porze.
Serdecznie pozdrawiam
:) U mnie tez coraz mniej kwiatków w pełnej krasie. Zimowitów nie mam, ale ciągle sobie obiecuję, że w końcu je kupię.
UsuńW tej chwili trwa burza....
OdpowiedzUsuńPięknie u ciebie! A książka w ogrodzie lub na tarasie to zawsze dobry plan :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńDzień faktycznie był cudny. Ciepło, bez wiatru...ach. O 19.30 zaczęło sie zmieniać, zerwał sie wiatr, zaczęło trzaskać.Jest burza, ale niegrożna i myślę, że niedługo przejdzie.
OdpowiedzUsuńPóznym popołudniem byłam jeszcze na łące, też pstryknęłam pare letnich fotek.
Miłej nocki:)))
o rany to ja u Ciebie się rozgoszczę bułę poproszę i na tym skoszonym trawniku zasiadam :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)))
Nie ma sprawy :)zapraszam, rozgość się. Zaparzę dobrej kawki i będziemy siedzieć, marzyc i słuchać świerszczy :))
Usuńcudnie poprostu-poproszę o przepis na bułeczki.Kącik z fotelikiem bujanym super.Pozdrawiam ciepło(no i czekam na przepis)
OdpowiedzUsuńAnno, dziekuję za miłe słowa! przepis na bułki jest tu
OdpowiedzUsuńhttp://byrossalia.blogspot.com/search/label/bu%C5%82ki
Fotel bujany w zeszłym roku mój M. uratował od niechybnej śmierci.Od tamtego czasu jest jego ulubionym mebelkiem w ogrodzie.
Kochana.Bardzo Ci dziękuję.Pozdrawiam ciepło i z niecierpliwością czekam na kolejne posty.Życzę wspaniałego dnia
UsuńZapraszam:))
UsuńMå si du har vært effektiv!:) Her har høsten kommet for fullt, blåser og regner nesten hele tiden:( Viktig å nyte de fine dagene vi får! Kjempekoselig sitteplass du har ordnet deg ute!:)
OdpowiedzUsuńGo natt!
Bardzo lubię to miejsce w ogrodzie, szczególnie rano. Po południu tam nie ma już słońca.U nas dzisiaj tez leje i jest wiatr :(((
UsuńWygląda na to ,że dzien dziś był dziś piękny w całej Polsce. Chwilo trwaj, chciałoby się rzec. U Ciebie na dodatek cudnie pachnący tymi smakowitymi wypiekami.Cudne okoliczności ,żeby zasiąść w ogrodzie i rozkoszować się aurą i smakołykami
OdpowiedzUsuńTo wazne, by z każdej wolnej chwili uczynić małe święto.Wskazane dla higieny psychicznej :)))Wykorzystałam piękna pogodę na maxa. Dzisiaj od rana szaro, buro i deszczowo.
UsuńI'm sure there was a glorious smell to go with all that beautiful baking. Everything looks delicious!
OdpowiedzUsuńZapach był w całym domu.Dzisiaj już nie ma śladu:)). Wszystko zjedzone :))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ale rozpętałaś cudowny klimat, te wypieki , bujany fotel i wrzosy.... trwaj chwilo trwaj:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo wiesz... za wszelką cenę chcę zatrzymać lato. Wczoraj próbowałam je przekupić bułeczkami :))
UsuńJa też coś upiekę to może razem wskóramy chociaż może jakieś opóźnienie tego odejścia:):)
UsuńCudowne foremki a w nich bardzo apetyczne bułeczki.To prawda miałam identyczne odczucia co do wczorajszego dnia.Śmiałam się ,że do wora schowam i po troszeczku będę wypuszczać na takie dni jak dzisiejszy.Pozdrawaiam, przepis wykorzystam na niedzielne śniadanie
OdpowiedzUsuńTrzeba było brać,brać i uciekać ! hihi. To prawda,że już dzisiaj przydałoby się trochę ciepła uwolnić z tego wora :)) U mnie leje :(
UsuńJakie smakowite buleczki, a i miejsce do relaksu masz piekne :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To fajny kącik do południa, bo potem nie ma tam juz słońca.Po południu i wieczorem korzystamy z innego miejsca.... "Iść, ciągle iść w stronę słońca". Tak bym to ujęła hihih
UsuńPiękne zdjęcie w nagłówku i reszta też :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję!zdjecie wybrane tak po prostu. Cały czas od poczatku mam zamiar je zmienić.Tylko, jakoś nie wyszło, ale mam juz nowe:)Ale co tam mój nagłówek...Twoje zdjecie profilowe jest piękne. Juz kiedyś chciała Ci to napisać, a moze nawet napisałm...skleroza :)
UsuńSerdecznie Cie pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Witaj
OdpowiedzUsuńJakie u Ciebie wspaniałości na blogu pozwolisz że się dołączę i będę wpadała do Ciebie :)
Pozdrawiam Ilona
Witaj Ilono:)). Zapraszam w moje skromne progi, drzwi są zawsze otwarte.Rozgość się!
UsuńPozdrawiam gorąco !
JAKIE BOSKIE ZDJECIA!!!to w takim razie ja zasiadam sie w fotelu bujanym z pysznymi buleczkami,az w brzuchu mi zaburczalo :P
OdpowiedzUsuńProszę siadać, nic nie gadać :))Biegęe po drugą kawę, a może herbatkę?
UsuńUsiądę sobie na pieńku, który stoi obok.:))
pięknie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ za odwiedziny w Kuźni Upominków i zapraszam na mój drugi blog
http://nakrancu.blogspot.com/
Pozdrawiam
Już tam byłam :) i zostaję na dłużej:))
UsuńJak ja Ci zazdroszczę! Taki piękny dzień, marzę o takim, bez siedzenia w sklepie, bez pośpiechu..pieczenie, czytanie, relaks:) Piękne zapachy, a bułki jakie smakowite! POzdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie często zdarza się taki dzień, gdy nic nie stoi na przeszkodzie by leniuchować do woli:)
UsuńByło i sie skończyło...Nastała bylejakość:)))czyt.: szaro, buro....dyszcz i sikawica, jakby powiedział góral hihhi
OdpowiedzUsuńA u mnie jeszcze nie pada, ale już szaro i smutno.Zazdroszczę Ci lenistwa, pozdrawiam i życzę smacznego!
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńWitaj :) pięknie u Ciebie i niesamowicie smacznie :) aż ślinka cieknie na te smakowite buły :)jeśli chodzi o transfer po prostu wydrukowałam na serwetce i to wszystko :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)))
UsuńCzuję zapach tych łakoci:)
OdpowiedzUsuńSpędziłaś naprawdę wspaniały dzień. Piękna pogoda, czas na prace i czas na odpoczynek. Bułeczki wygladają smakowicie, szkoda że nie mogę poczuć zapachu. Kącik w ogrodzie zaprasza do wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńTo faktyczna piękny dzień,bułeczki aż u mnie pachną:))pięknie u Ciebie w ogrodzie.Pozdrawiam i jak najwięcej takich dni życzę:)))
OdpowiedzUsuńBeautiful decorations, I love it:))
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałości, słodkości... zjadłoby się tak na śniadanie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam MontanA
NIesamowicie apetyczne pieczywo, jego zapach aż tutaj czuć ;) Mój chlebek dopiero rośnie, będzie się piekł jutro :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń