wtorek, 29 stycznia 2013

Grzaniec na zdrowie:)

Mokre nogi i zmarznięte uszy,
Ponuro i smutno ci na duszy,
Od rana wieje, leje na dworze...
Czy jest rada, czy coś nam pomoże?
Weż butelkę czerwonego wina,
pokrojoną pomarańczę i cytrynę.
Pachnącego daj cynamonu,
szczyptę imbiru i kardamonu.
Jeszcze trochę cukru ciemnego,
lub na końcu miodu dobrego.
Podgrzewaj, lecz uważaj nie zagotuj,
Zamieszaj i aromat boski poczuj.
Do szklaneczek rozlej jeszcze gorący.
Czy czujesz, jaki słodki i pachnący ?
Nerwy ukoi  i  ciało rozgrzeje,
a za oknem? hmm.... niech mrozi i wieje:)

                                 "poezja".... :))  by Rozalia :)
 
Czy moją rymowanką zachęciłam Was? Myślę,że tak :) Bo kto powiedział, że tylko w okresie świątecznym można pic grzańca? Myślę, że takie dni, jak dzisiaj są jak najbardziej odpowiednie. Ten gorący  napój dodaje humoru, rozgrzewa ciało i duszę.
Przepis w zasadzie zawarty w wierszyku. Przyprawy jakie dodać? Takie jak lubimy. Najważniejsze by nie zagotować!!!.Do każdej szklaneczki można włożyć plasterek pomarańczy lub cytrynki.
Jeżeli weżmiemy wytrawne wino, to mniej cytryny, a więcej cukru, a jeżeli mamy słodkie, to na odwrót . Wszystko zależy od naszego gustu:).
                                Smacznego:)











                                                                      Wiwat grzaniec!

 

 

 

 

 

 

    86 komentarzy:

    1. Ja dodaję miodu i przyprawy do pierników, plasterek pomarańczy i wyciskam trochę soku.
      Zgadzam się - grzaniec jest dobry na wszystko, tak jak miód pitny! Pozdrowionka :-)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja czasami te dodaję gotową przyprawę; jest równie dobra:)
        Pozdrawiam!

        Usuń
    2. hoho ale bym takiego sobie wypiła w te dni co prądu nie ma ... mmmmto jest myśl

      pozdrawiam ciepło

      OdpowiedzUsuń
    3. A my właśnie przy grzanym piwku ;)
      Super wianek z korków!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Piwko tez fajne, piłam,ale nie robiłam nigdy. Wianek, to po tych grzańcach hihihi

        Usuń
    4. U mnie mrozow nie mam, ale z przyjemnoscia poczestuje sie szklaneczka grzanca...i moze zaczne rymowac, tak jak Ty :-)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Grzańca posmakujesz, to wierszyk zrymujesz :)
        Pozdrawiam serdecznie:)))

        Usuń
    5. Ożesz trafiłaś!! To, to najlepsze lekarstwo na zimne nogi i smutną duszę:)

      OdpowiedzUsuń
    6. Rozalio, cudowny wiane w tle ,wianek z korka.To prawda nic lepszego nie ma po długim zimowym spacerze,do tego kocyk i ciepełko z kominka,żyć nie umierać.Pozdrawiam cieplutko

      OdpowiedzUsuń
    7. Ooo, tak mi zimno, siedzę w rękawiczkach, to takiego grzańca bym od razu wciągnęła! Mnie zachęciłaś :) Podoba mi się poezja by Rozalia, w takim nurcie ziemiańskim, w stylu Reja ;)

      OdpowiedzUsuń
    8. Uwielbiam grzańce, oj tak wspaniale rozgrzewają:) Fajny korkowy wianuszek;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Zbieram korki od dawna. sa fajnym materiałem do różnych dekoracji.
        :**

        Usuń
    9. Jak mnie naleciała ochota na takiego grzańca:)

      OdpowiedzUsuń
    10. do grzańca to i ognisko by się przydało- nawet na śniegu!

      OdpowiedzUsuń
    11. A ja często robię grzane winko -zwłaszcza gdy czuję sie 'nie teges' i zamiast lekarstwa chemicznego chłonę naturę.Wianek też rewelacyjny.Pozdrówka ciepłe-aga

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Grzańca odrobinę i hyc pod pierzynę:)
        Dzięki za miłe słowa i pozdrawiam!

        Usuń
    12. Ojej, ale masz fajny korkowy wieniec :)
      Super !
      A winko grzane uwielbiam !
      Buźka !

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Korki zbierałam,zbierałam...aż było tyle by zrobić wianek:)
        Będzie następny:)

        Usuń
    13. Chyba przyślę do Ciebie moje tulipany :)

      OdpowiedzUsuń
    14. Rozalio, a nam zawracasz w glowie ha ha ha a ten wieniec z korkow jest SUPER
      Buzka PA :)

      OdpowiedzUsuń
    15. El vino caliente en las tierras frías es tradicional, también a nosotros nos gusta y lo hacemos así. Besicos.

      OdpowiedzUsuń
    16. Lubie odwiedzac Twój blog.Usciski mocne ciepłe i dziękuję Ci.Bukiecik dla Ciebie

      OdpowiedzUsuń
    17. aromatycznie u Ciebie i korkowy wianek hiiiii :P***

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Zapach korzeni jeszcze długo wisiał w powietrzu:)

        Usuń
    18. Grzaniec jest dobry przez całą zimę, a nawet i jesienią - kiedy już jest szaro, buro i ponuro :) Aż mi w nosie zakręciło na widok zdjęć, bo wyobraziłam sobie cudny zapach :) A tak p.s. ma Pani przepiękny obrazek tytułowy u góry bloga - cudo :) Pozdrawiam serdecznie!

      OdpowiedzUsuń
    19. To ja poproszę szklaneczkę, bo wszystko mnie od rana wkurza.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie ma sprawy:)) już podaję. może uda nam się słoneczko wywołać tym miłym zapachem?

        Usuń
    20. pyszota:)) uwielbiam grzańca :)) jakoś tak wakacyjnie mnie nastraja... ;)))
      I Dodaję gożdzik, albo dwa,
      wtedy winko cudny zapach ma ;)))))

      OdpowiedzUsuń
    21. Poezja mnie urzekała, zdjęcia powaliły a korkowy wianek zauroczył (zgapię jak pozwolisz:)) p.s.grzańca lubię

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Jasne,że tak. Tylko musisz dużo grzańca zrobic by korków wystarczyło hihihihi

        Usuń
    22. och ale bym się teraz napiła takiego grzańca:) szkoda tylko, że w pracy siedzę;) ściskam cieplutko! wspaniałe zdjęcia buziaki

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję i pozdrawiam:)
        Idee teraz zobaczyć co nowego u Ciebie :)

        Usuń
    23. Grzaniec - wiadomo - niezbędny atrybut zimy :) Piękne zdjęcia!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Marzy mi sie ognisko, grzaniec......mogą być i kiełbaski :))) Wtedy i zima ładna:)

        Usuń
    24. Nie ma zimy bez domowego grzanca. Świetnie wygląda ten wianek z korków od wina. :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Lubię grzane winko, ale mój M. nie za bardzo ...nie wie co traci:)
        Wianuszek tez mi się podoba....:)

        Usuń
    25. Jaki piękny wieniec z korku! Cuddoooo! Też taki chcę! A rymowanka...nie wiedziałam, że taka rozmaicie utalentowana jesteś. Podziwiam, bo ja to nawet dwulinijkowców nie potrafię zrymować ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Przed chwilą policzyłam korki na wianku....nie mam co robić..hihihihihi
        Jest ich ponad 100 szt. Ile grzańców trzeba wypić hihihihi ?
        A wierszyki ? takie rymowane historyjki czasem pisze, dla zabawy:)

        Usuń
    26. Google translate var dårlig på å oversette dette diktet til norsk, men men ;) Bildene snakker for seg selv, veldig velsmakende!:)

      Ha en fin dag!

      OdpowiedzUsuń
    27. A w tle widzę "efekt uboczny" picia grzanców ;-). Piękny wianek!

      OdpowiedzUsuń
    28. I love the composition of your photos, the deep red of the wine, the bright orange and the arrangement of the cork wreath, very nice!

      OdpowiedzUsuń
    29. Ależ śliczne! Od dzisiaj obserwuję Pani bloga. Pozdrawiam! :)

      OdpowiedzUsuń
    30. Bardzo smakowity post i nawet "prosto" napisany, po takiej degustacji hihihi
      Pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    31. Poetka z Ciebie i taki dobry trunek przygotowałaś:))ja tak dzisiaj przemokłam że szklaneczka by się przydała:)))Pozdrawiam serdecznie

      OdpowiedzUsuń
    32. Odličan recept za kuhano vino i lijepe fotografije. A ovaj vijenac od plutinih čepova je fantastičan! Lijepi pozdrav Rosali!

      OdpowiedzUsuń
    33. Uwielbiam grzańca, i tego winnego i tego piwnego :) Dobrze przyprawiony smakuje wyśmienicie :)

      OdpowiedzUsuń
    34. Świetny wierszyk ;) nie będziesz miała nic przeciwko jeśli go wykorzystam oczywiście z zaznaczeniem autora?
      Ciekawy korkowy wianek: chyba pękło wiele butelek winka ;)

      OdpowiedzUsuń
    35. Wpadłam podziękować za udział w moim Candy i co widzę? Gospodyni grzańcem wita i w dodatku wierszem mówi!!! Zostaję i to na długo. Bardzo mi się u Ciebie Rozalio podoba. Jak znajdę wolną chwilę przeczytam wszystko od dechy do dechy. Tymczasem pozdrawiam serdecznie.

      OdpowiedzUsuń
    36. Draga Rozali,
      evo me da nazdravimo kuhanim vinom,krasno zimski napitak:)
      Divna pjesma,
      Veliki pozdrav
      Nely

      OdpowiedzUsuń
    37. Grzaniec górą! Dobre składniki to podstawa faktycznie. Od wielu lat zbieram korki od win, mam ich cało ogromny wazon, pokazywałam kiedyś a u Ciebie wieniec - też świetny pomysł!

      OdpowiedzUsuń
    38. grzaniec to ja uwielbiam sobotnia porą po bieganiu, i ten zapach, zatem na zdrowie :)

      OdpowiedzUsuń
    39. ¡Estupenda! Tiene que estar riquisima.
      Besos desde España

      OdpowiedzUsuń
    40. ale smakoiwty post i jeszcze przepis w piękne słowa ubrany... jest poetycko i apetycznie:)

      OdpowiedzUsuń
    41. O właśnie, zrobie sobie dzisiaj taki grzaniec...pozdrawiam...

      OdpowiedzUsuń
    42. Zachęciłaś mnie tym wierszykiem ;-) teraz tylko do sklepu po winko i można się rozkoszować zimą ;-) najlepiej w ciepłym mieszkanku ;-)

      OdpowiedzUsuń
    43. Tak piękne zdjęcia! Miłego weekendu :)

      OdpowiedzUsuń
    44. Grzaniec pachnący latem najlepszy na weekendowe zimowe wieczory..bardzo lubię Pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
    45. Ale Tu wesoło :) To pewnie ten grzaniec :):):)

      OdpowiedzUsuń
    46. zapraszam serdecznie rowniez na moja strone:

      www.hajek-de-la-taille.com

      OdpowiedzUsuń
    47. Trudno się oprzeć takiemu zaproszeniu! Pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
    48. U nas pogoda raczej wiosenne, ale grzaniec nie zaszkodzi:)) Piękny wianuszek z korków:)

      OdpowiedzUsuń
    49. Śliczne zdjęcia. A grzaniec też zapowiada się przepysznie....rozmarzyłam się.

      OdpowiedzUsuń
    50. Swietny przepis, koniecznie musze sprobowac;) Poezja cuco.. ;) Pozdrawiam, Patrycja. PS. Ja tez zbieram korki ale daleko mi do Ciebie:)

      OdpowiedzUsuń
    51. Grzaniec grzancem-zdradliwy napoj ;-) WIANEK mi sie podoba!

      OdpowiedzUsuń
    52. Witam w piątek
      i życzę samych serdeczności na cały weekend i dużo uśmiechu do łez.

      OdpowiedzUsuń
    53. pozdrawiam i życzę miłego dnia.

      OdpowiedzUsuń
    54. zapraszam do mnie po wyróżnienie...

      OdpowiedzUsuń
    55. Rozalio czy wszystko w porządku, nie ma Cie długo w necie,pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    56. Koniecznie muszę wypróbować:)

      OdpowiedzUsuń
    57. W tym roku grzeniec królował u mnie bardzo często. Piękne zdjęcia.

      OdpowiedzUsuń
    58. Doskonały grzaniec?... to tylko w "Płonącym Kubku". http://www.grzaniec.com

      OdpowiedzUsuń

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...