W ubiegłym tygodniu trafiłam na babskie spotkanie.
Śmiechu z pewnością nie brakowało, ale też nie zabrakło różnych
smakołyków tych wytrawnych, i tych słodkich. Uwagę zwróciły Cake Pops , czyli
ciasteczkowe kulki na patyku. Małe,efektowne słodkości na jeden kęs, no
może dwa:)
Postanowiłam spróbować zrobić swoje Cake Pops.
W
sobotę piekłam sernik Isaura, taki na kruchym czekoladowym spodzie.
Nadwyżkę (zamierzoną) kruchego ciasta zwyczajnie pokruszyłam na blachę i
upiekłam.Przygotowując Cake Pops inspirowałam się http://www.youtube.com/watch?v=S__waW0Lbp8
. Troszkę go zmieniłam, bo nie dałam masła, cukru i wanilii. Dodałam natomiast całą czekoladę, a nie pół, jak jest w w/w przepisie. Dodałam też trochę rumu:)) :)Powiem ,że fajna zabawa, ale trochę pracochłonna.Dekorując, można dosłownie poszaleć, wykorzystując różne posypki, lukry,
czekoladę białą, czarną, co kto lubi.:) Uważam,że jest to super pomysł na mini upominek np. na Mikołajki.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich stałych bywalców
w Domu Rozalii,
a szczególnie nowych obserwatorów.
Dziękuję za każdy komentarz, za każde słowo:)
"Lizaki" wyglądają apetycznie i ślicznie. Ja nie jestem taki świetny cukiernik :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto nie takie trudne:))
Usuńrewelacyjne ja takich jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U nas faktycznie mało popularne:)
UsuńSuper, przepis już zabrałam.
OdpowiedzUsuńSmacznego:)
UsuńCzekoladowe rozyczki...wygladaja smakowicie :)))
OdpowiedzUsuńNa kuleczkach chciałam namalować bardziej wyrafinowane esy-floresy, ale wyszły takie :)))
UsuńTeż kiedyś miałam ochotę zrobić takie, ale na tym się skończyło... Wyszły Ci super i smakowicie się pysznią mi na ekranie:-)
OdpowiedzUsuńMoże teraz zrobisz?
UsuńPozdrawiam!
Świetny pomysł z takimi lizakami, nie tylko dla dzieciaków to frajda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U mnie nie ma dzieci,a został tylko jeden :)))))
UsuńWygladaja bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuń...i takie są.Chrupiąca czekolada na wierzchu i miękki środek...mniam:)
Usuńsłodkości "wyszły" imponujące.Gratuluję szczerze cierpliwości-jak to w "domu Rozalii-wszystko super wygląda :)-pozdrawiam miło
OdpowiedzUsuńNa jakies małe przyjęcie, np. na dworzu, super
UsuńŁał, ale smakowicie wyglądają, :).
OdpowiedzUsuńMałe,a cieszy....:)))))
Usuńprezentuja sie apetycznie!
OdpowiedzUsuńInstrukcja na Kotlet tv, tez jasna i dokładna. Nic tylko robić:))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
ojeju wyglądają pięknie w tych ubrankach na patyku! :) nie dość że kształt idealny to jeszcze pewnie bardzo smakowite...:)))
OdpowiedzUsuńpiękna robota! brawo:)
dobrego dnia
Na patyczku wyglądają ładnie, ale śmiało mogą leżeć w papierowych papilotkach i w ładnym pudełeczku. Prezencik na 102 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się,że sie podobają.To może być też fajna zabawa z dziećmi. Pewnie umorusałyby się niemiłosiernie aż po łokcie,ale radochy by nie zabrakło:)
UsuńKochana ale strzeliłaś piękny post,tak zrobiło się aromatycznie i apetycznie.Kolejny przykład ,że je się oczami.Lizaki działają na wyobraźnię,cudnie wyglądają w świątecznych akcentach,brawo
OdpowiedzUsuńTak,to prawda, działają hihihi. Mój M. nie przepada za słodkościami, ale pierwszy wyciągał po nie ręce.:))
UsuńW tej wersji smakują jak trufle.Następnym razem może zrobię orzechowe, lub z wiśnią w środku?. Pomysłów może być 100:)) No może 99 hihihi
OdpowiedzUsuńQue bueno y la vez que bonito. Se come con los ojos !! Besicos.
OdpowiedzUsuńCieszą oko i podniebienie:)
UsuńFantastycznie wyglądają, doskonały prezencik na Mikołaja.
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudownie obfotografowane.
To strzał w "10"
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo dziękuję:))) Zrobiłam je,żeby wypróbować przepis i sprawdzić, czy nadadzą się jako małe upominki. teraz wiem,że tak:)
UsuńCudowności!
OdpowiedzUsuńdziekuję:))
UsuńŚlicznie wyglądają,chyba wypróbuję:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu, cieszę się,że Ci sie podobają. Wypróbuj i pokaz nam:))
UsuńAle pyszności, mniam, mniam!
OdpowiedzUsuńMniam,mniam.....dobre były, ale się skończyły hihi
UsuńCzy Ty aby z zawodu nie jesteś cukiernikiem? wyglądają profesjonalnie a przede wszystkim smacznie :*
OdpowiedzUsuńNie , nie jestem cukiernikiem....:)))))Ale to pochwała w z Twoich ust , dziękuję:)
UsuńZdarza mi się piec komus ciasto na życzenie, ąle od profesjonalizmu dzieli mnie czarna przepaść:)))
Świetny pomysł :) Muszę koniecznie spróbować przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuń