Za trzy wanienki, dwa ciężkie krzesła, dużą kankę do mleka, małą kankę i cynowy dzbanek, zapłaciłam 49 zł. Może ktoś powie,że mam coś z głową:), na co mi te graty?? Uwierzcie mi, moje uszy są gotowe przyjąć te słowa, a oczy, widok "zakrętu" toczonego palcem wskazującym na czole:))
Co z nimi zrobię? To już prawie wiem. Krzesła po pomalowaniu i dorobieniu drewnianych siedzisk, dumnie staną przy stoliku w małej altance, która widać tu na jednym zdjęciu. Tylko jaki kolor?...niebieski, biały, miętowy, może inny? W tej chwili są jakieś takie dziwno-siwe:). Głębsza wanienka i duża kanka posłużą, jako pojemniki do kwiatów.W jednej z tych podłużnych posadzę zioła, które w tej chwili rosną w różnych miejscach ogrodu. Na drugą nie mam pomysłu jeszcze, ale coś się wymyśli:)). Jak Wam się podobają moje nabytki?
Tak oto skończyła się wyprawa po nowe ciuchy. Zamiast nowej szmaty, mam stare graty:))) Do sklepu z ciuchami nie dotarłam. Z brudnymi łapami "grzecznej" pani nie wypada :)) Bon jest ważny bezterminowo, więc zdążę go wykorzystać. Czekał od grudnia,więc jeszcze trochę może poczekać. Chyba,że znów coś zgoła innego zawróci mnie z drogi :)
Ja wlasnie w takiej wannie posadzilabym ziola, tylko miejsca na balkonie brak ;)))Juz od dawna mam taki plan :))) Takich "wariatek" jest wsrod nas wiele ;)))
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu, bo już myślałam,ze mi na stare lata odbija:))))))))))))))
Usuńniemoliwa jestes kobieto ,potrafisz nawet ze zlomowca wyjsc z zakupami,,zakupoholiczka,,:P.............jak uwidzialam te graty to sobie pomyslalm wanienki -spoko,kanki na mleko spoko ale co ona zrobi ze stolkami bez siedzisk?:P
OdpowiedzUsuńKrzesło bez siedzenia już było:)), to nie pierwsze:)))
Usuńhttp://byrossalia.blogspot.com/2012/08/w-sypialni.html
jakie cuuuudne wanienki!!!! gdzie jest taki złomowiec???? GDZIE!!!!
OdpowiedzUsuńW Wejherowie:) Nic, tylko kupować, rupieciów tam pod dostatkiem:)
Usuńups... chyba muszę poszukać czegoś bliżej Krakowa...;-(((
Usuńhihi
OdpowiedzUsuńtak to tylko baby potrafią :D hehe
fajne garciska Ci sie wtrafiły, teraz tylko je nieco odpicować i będą jak ta lala hehe :)
nastepnym razem do galerii jedź inna trasą hihi :D
Buźka !
Takie swojsko-wiejskie odzoby:))
UsuńPozdrawiam!
Świetne zakupy zrobiłaś, aż uśmiechnęłam się:) Teraz troszkę pracy i unikalne donice itp będziesz miała:) Super sprawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
W poniedziałek się zajmę nimi.Krzesła będą musiały poczekać dłużej:)
UsuńPozdrawiam gorąco!
Moc moc zdravím,
OdpowiedzUsuńkrásné poklady, pro takové mám také slabost.
Pa pa sluníčkové dny Zuzka morkusovic
Dziękuję Zuzka. W twoim ogrodzie są cuda. Ja mam tylko troszkę:)
Usuńidealne "gadżety" do stylowych zdjęć:-)))
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Fajnie się fotografuje takie rzeczy:)
Usuńjestes niesamowita, rozumiem Cie Kochana- ja tez mam ciagoty do takich miejs i nie ma sily...nabytki fantastyczneeeee!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:O)
Cieszę się z moich zakupów:) Pozdrawiam!
UsuńTakie rzeczy mają swój urok,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPrzypominają wakacje u Babci:)
UsuńOj widzę, że lubimy podobne rzeczy:)) U mnie w ogrodzie stoi już wanienka (byłam w niej kompana w dzieciństwie) i dwa kotły , właśnie z kwiatami! Kanki też mam, ale jeszcze nie wykorzystałam:) Gratuluję zakupu, to ważniejsze od nowego ciucha!Pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńWanienka, w której ja się kąpałam, nie zachowała się. Skończyła na złomowcu pewnie hihihi.Już nie mogę się doczekać, jak będę mogła oglądać kwiaty w moich wanienkach! Pozdrawiam!
Usuńzałamałaś mnie!!!tyle wspaniałości za jedyne 49 zł!?!?przecież w mojej graciarni straciłabym na to krocie:/zazdroszczę!i to wściekle bardzo hahaha:D
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać co wyczarujesz by oswoić te łupy:)
pozdrawiam!!
Wystarczy zobaczyć ceny na allegro....
UsuńPozdrawiam serdecznie!
ale Ci zazdroszczę takich zakupów... aż wstyd że tak umiem zazdrościć...
OdpowiedzUsuńno cuda cuda wszystkie bym bluzki oddała za te skarby
mam chyba z głową o samo co Ty ;)
pozdrawiam serdecznie
Mój mąż mówi,że jak się złodziejaszki dowiedzą,to moje wanienki niebawem wrócą na złomowiec:)))
UsuńAAAAA!!!! świetne!!! pięknie w nich kwiaty wyglądają!:)))
OdpowiedzUsuńWidziałam już kwiaty w takich naczyniach i bardzo mi się podobały. Teraz mam i ja:)
UsuńJezu jak Cie kocham!!!Tacy ludzie jak Ty nie musza dusić się w GALERYJACH bo wolą targi staroci,rupieciarnie i sklepy z antykami.Zawsze wiedziałam że jesteś taka jak ja.A swoją drogą chciałabym zobaczyć Cię w tej białej spódnicy szukającą z obłędem w oczach skarbów w takim miejscu jak złomowiec....bezcenne!!!Jesteś wielka!!!!
OdpowiedzUsuńSpódnicę już wyprałam, nic jej nie jest...chwała Bogu. Gdybym miała więcej kasy i miejsca w ogrodzie, czy domu pewnie częściej przywlokłabym jakiegoś grata:). Niestety, albo i na szczęście zdrowy rozsądek wygrywa nad emocjami.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Udały Ci się zakupy!!!
OdpowiedzUsuńTych zakupów, to raczej nie zapomnę. To było zabawne:)
UsuńTeż wolałabym kankę :) aranżacje świetne,moje klimaty.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Ubranek pełna szafa, a kanka tylko jedna:)))
UsuńBluzki nie ma ale zakupy udane bardzo i widać większą radośc Ci sparwiły niż jakaś tam bluzka ;)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała. Bluzki nie uciekną:),a takich rzeczy coraz mniej na rynku. Pozdrawiam!
UsuńCo tam "lumpy" :). Jeden więcej, czy jeden mniej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Same skarby nabyłaś:)))doskonale Cię rozumiem...sama mam coś podobnego gdzie się nie ruszę przywlokę jakieś rupiecie:)))rodzina się przyzwyczaiła,czasem nawet coś kupią ale sąsiadki nadal kiwają z politowaniem głową:)))))no bo jak można zamiast pięknej donicy włożyć kwiatek w stare wiadro:)))Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę
OdpowiedzUsuńTeraz tylko ładnie je wkomponować w ogród i będzie ok :)
UsuńTo ci dopiero zdobycze!Lepsze od każdej bluzki,i radości też stokroć więcej,przynajmniej ja tak bym wolała:)super strzał:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie...czy mi bluzek brakuje?:)))
UsuńDokładnie tak, a do galerii zawsze zdążę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,życzę słonecznej niedzieli:)
Prelijepe su mi sve stvari koje si kupila, obožavam ove posude od cinka, tako su nostalgično šarmantne i cvijeće izgleda prekrasno u njima, super će ti ukrasiti prostor gdje god ih budeš stavila. Najljepši pozdrav!
OdpowiedzUsuńJuż się cieszę na myśl,że kwiaty i zioła będą miały ładne pojemniki:)
UsuńSuper nabytki warto było wysiąść z auta.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOj tak:) Pozdrawiam!
UsuńOj,tak,wiele z nas zawróciłoby z drogi na widok taaakich skarbów.
OdpowiedzUsuńPrzeznaczenie bardzo by mi odpowiadało.Mam podobne pomysły!
To było takie niespodziewane,ze jeszcze dziś chce mi się śmiać:)
UsuńSwojski klimacik :)) Kojarzą mi się te kanki z dzieciństwem :) Mieliśmy ich sporo, wszystkie poszły w śmietniki :(
OdpowiedzUsuńW każdym domu takie pewnie były. Z większości wyjechały na złom, lub śmietnik, ustępując miejsce wszędobylskim plastikom. W moim rodzinnym domu też były, ale los ich nieznany...:)
UsuńGratuluję super zakupów-u mnie stoi kilka kanek-w różnych rozmiarach i czekają sobie.. ;).Niestety na takie super wanienki na razie miejsca brak-ale super-Pozdrowienia uściski i życzenia kolejnych fajnych zakupów
OdpowiedzUsuńJutro z rana pewnie będę je zagospodarowywać:)
UsuńPozdrawiam!
Bardzo oryginalne zakupy. Świadczą o Twojej ogromnej wyobraźni. Ja też lubię sadzić rośliny w dziwnych naczyniach, dlaczego nie? Myślę, że efekt będzie niesamowity. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKwiaty, zioła zupełnie inaczej prezentują się w oryginalnych naczyniach. Plastikom mówię nie:)
UsuńMiłego dnia Ewo!
I dobrze zrobiłas!
OdpowiedzUsuńDzieki takim " wariatkom" te pełne potencjału przedmioty dostana nowe zycie, a Ty bedziesz się otaczała przedmiotamiz " duszą":))
Usciski
M.Arta
Żebym tylko nie przegięła hihihihi
UsuńMiłej słonecznej niedzieli!!
Kwiecie sesji w końcu nie wytrzymało :D W jednej z takich wanienek latem grzało się wodę na słońcu i wieczorem wskakiwało do niej :D
OdpowiedzUsuńKwiecie umęczone legło w trawie, skąd już tylko na kompost.Co za los:)))
UsuńW podobnej wanience, a raczej wannie też się kąpałam. Pewnie jeszcze dzisiaj z przyjemnością wskoczyłabym do takiej....ukrytej gdzieś między jabłonkami....:)
Czytając Twojego ostatniego posta nieżle się uśmiałam..."psiakrew" :)))
Pozdrawiam!!
Widzę już jakie piękne tworzysz aranżacje kwiatowe i ziolowe w tych rupieciach.Zakupy wspaniale nawet najpiękniejszy ciuch się chowa przy tym co nabyłaś.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiuch wiecej czasu spędzi w szafie i nic...a na moje graty mogę patrzeć co chwilę:)
OdpowiedzUsuńZnam to.Wolę wydać pieniądze na farby, kleje, wełny niż na ciuchy, a potem płaczę, że nie mam co na siebie włożyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny
Prawdziwe skarby się Tobie trafiły:)oj przydały by mi się takie wanienki:)
OdpowiedzUsuńMam jedną dużą rośnie w niej lawenda:)
pozdrawiam
Super zakupy:)
OdpowiedzUsuńo rany ! jak Ci zazdroszczę ...wspaniałe rzeczy wyszperałaś...strasznie mi się podobają krzesełka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrekrasni starinski detalji,jako mi se sviđaju:)
OdpowiedzUsuńPozdrav
Nely
Fajny złomik zakupiłaś :) też bym taki chciała:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zakupy! :D lubię takie starocie :)
OdpowiedzUsuńSKARBY:) Piękności, marzenie- zazdroszczę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńa ja szukałam takiej wanny pod płot ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy! Już wyobrażam sobie jak pięknie będą wyglądały zioła w wannie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Cudowne zakupy:) Prawdziwe skarby, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne te graty, wcale nie jesteś dziwna :) krzesła na biało albo miętowo, a takie jak są też byłyby fajne. Już widzę te kwiaty w metalowych baliach - cudnie będzie. miłego dnia!
OdpowiedzUsuńW domu moich rodziców takie graty też zalegają. Na to dużą kankę na mleko w moich stronach mówią bańka. W takiej dużej wanience, pamiętam jak byłam dzieckiem robiło się podwórkowe kapiele. W lecie, rano wlewało się wodę, wystawiało na słonce i wieczorem była kąpiel, no chyba że wcześniej gęsi sobie zrobiły w niej wodną imprezę. ;)
OdpowiedzUsuńŁał! Ja szczerze też bym wolała do rupieciarni się udać niż do galerii handlowej ;P Krzesełka fantastyczne. Ja bym zrobiła do nich szydełkowe ażurowe siedziska coś a'la serwetki zawieszone na ramie ;) co Ty na to?
OdpowiedzUsuńale się obłowiłaś:)) ja wtakich wanienkach hoduję zioła i kwiaty:))
OdpowiedzUsuńYou have such a wonderful blog!Fantastic!
OdpowiedzUsuńGreetings from Greece!
wow!! no szczęka opada ja tez takie chce , super zakup :)))
OdpowiedzUsuń¡Cuantas cosas bonitas! Me encantan.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Widzę, że masz również bardzo ładny blog.
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz kwiaty
przytulić
Me encanta tu blog y espero que haya escrito bien lo que te pongo
Un abrazo y gracias por pasar por mi blog
A u mnie takich rupieciarni nie ma - szkoda :((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Od pięknie ubranej panny, lepsze są blaszane wanny :))
OdpowiedzUsuńŚwietne! Walory użytkowe też!
OdpowiedzUsuńAle fajne te "graty" :)
OdpowiedzUsuńW takiej podobnej wanience ( tej co na niej jest napisane 3,6), to się kąpałam, gdy byłam małą dziewczynką:)
:D :D :D
OdpowiedzUsuńSzalona Kobito!!
Aż mnie się mordka uśmiechnęła jak sobie wyobraziłam Ciebie w tej białej spódniczce buszującej w złomie... Szpilki też miałaś na nogach?? ;-)))
Ale prawdziwe skarby wyszperałaś...Mnie się podobają bardziej niż nowa bluzka ;-)))
a krzesła pomalował bym na miętowo... lub niebiesko... ale białyyyy... nie... jakoś biały mi do nich nie pasuje ;-)))
Doskonale rozumiem! ja tez wolała bym po złomowisku pobiegac i takie skarby wyhaczyć! A ciuch, co tam - mogą poczekać :)
OdpowiedzUsuńna widok takich skarbów, też bym przepadła i odłożyła ubraniowe zakupy na bliżej nieokreśloną przyszłość:)
OdpowiedzUsuńPiękne zakupy , ja też bym nie mogła oprzeć się takiej okazji .Lubię takie starocie , lubię zaglądać w kąty gdzie nikomu nie potrzebne rzeczy leżą . Najchętniej brałabym wszystko . Ostatnimi czasy lubię otaczać się starociami w nowej szacie :) Dziękuję za odwiedziny na moim blogu :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie :))
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! Za takie nowe a postarzane zapłaciłabyś majątek!!! Naprawdę zapłaciłaś za to grosze i ciucha fajnego byłoby znaleźć trudno za taką cenę. Drugą bym przeznaczyła na poziomki i truskawki:-))) Pozdrawiam Hania:)))
OdpowiedzUsuńwcale się nie dziwię, też kocham starocie i tam, gdzie inni widzą "graty" ja widzę cudeńka:)
OdpowiedzUsuńUdały Ci się zakupy w rupieciowym supermarkecie....uwielbiam takie przedmioty....piękne rzeczy nabyłaś:) pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńPS ostatnio też zdobyłam takie stare kanki ale rozmiar S :)