sobota, 8 czerwca 2013

Zamiast nowego ubranka, stara kanka:)

Dokąd chodzą grzeczne panie na spacery? Na lody do kawiarni ? Do galerii pooglądać nowe ciuchy? Pewnie tak. Mój plan na dzisiaj był podobny. Zrealizować bon, który dostałam na gwiazdkę. Pomyślałam, że pojadę i kupię sobie fajną bluzkę, może spodnie,  może coś jeszcze.Wystrojona w białą spódniczkę, jedną z lepszych w szafie, trzasnęłam drzwiami "mężowskiego" seata i w drogę. Po chwili  mój M. powiedział, że  najpierw wjedzie na złomowiec (?!?), bo potrzebuje jakąś duperelę, której nie może nigdzie zdobyć. Hmm , no dobra myślę sobie, a że ja czekać w aucie nie lubię, wysiadłam również  i ......przepadłam. Mój mąż sprawę załatwił w trzy minuty. Tymczasem ja, w białej spódnicy, odwiedzałam rupieciowe "działy", jak hipermarkiecie:)). W stertach, sięgających miejscami sufitu, wypatrzyłam takie oto gadżety w  rozmiarze "XL" i dwa  w "S".




 

 






 Za trzy  wanienki, dwa ciężkie krzesła, dużą kankę do mleka, małą kankę i cynowy dzbanek, zapłaciłam 49 zł. Może ktoś powie,że mam coś z głową:), na co mi te graty?? Uwierzcie mi, moje uszy są gotowe przyjąć te słowa, a oczy, widok  "zakrętu" toczonego palcem wskazującym  na czole:))
Co z nimi zrobię? To już prawie wiem. Krzesła po pomalowaniu i dorobieniu drewnianych siedzisk, dumnie staną przy stoliku w małej altance, która widać tu na jednym zdjęciu. Tylko jaki kolor?...niebieski, biały, miętowy, może inny? W tej chwili są jakieś takie dziwno-siwe:). Głębsza wanienka i duża kanka posłużą, jako pojemniki do kwiatów.W jednej z tych podłużnych posadzę zioła, które w tej chwili rosną w różnych miejscach ogrodu. Na drugą nie mam pomysłu jeszcze, ale coś się wymyśli:)). Jak Wam się podobają moje nabytki?

Tak oto skończyła się wyprawa po nowe ciuchy. Zamiast  nowej szmaty, mam stare graty:))) Do sklepu z ciuchami nie dotarłam. Z brudnymi łapami "grzecznej" pani nie wypada :)) Bon jest ważny bezterminowo, więc zdążę go wykorzystać. Czekał od grudnia,więc jeszcze trochę może poczekać. Chyba,że znów coś zgoła innego zawróci mnie z drogi :)



89 komentarzy:

  1. Ja wlasnie w takiej wannie posadzilabym ziola, tylko miejsca na balkonie brak ;)))Juz od dawna mam taki plan :))) Takich "wariatek" jest wsrod nas wiele ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Bogu, bo już myślałam,ze mi na stare lata odbija:))))))))))))))

      Usuń
  2. niemoliwa jestes kobieto ,potrafisz nawet ze zlomowca wyjsc z zakupami,,zakupoholiczka,,:P.............jak uwidzialam te graty to sobie pomyslalm wanienki -spoko,kanki na mleko spoko ale co ona zrobi ze stolkami bez siedzisk?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzesło bez siedzenia już było:)), to nie pierwsze:)))

      http://byrossalia.blogspot.com/2012/08/w-sypialni.html

      Usuń
  3. jakie cuuuudne wanienki!!!! gdzie jest taki złomowiec???? GDZIE!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Wejherowie:) Nic, tylko kupować, rupieciów tam pod dostatkiem:)

      Usuń
    2. ups... chyba muszę poszukać czegoś bliżej Krakowa...;-(((

      Usuń
  4. hihi
    tak to tylko baby potrafią :D hehe
    fajne garciska Ci sie wtrafiły, teraz tylko je nieco odpicować i będą jak ta lala hehe :)
    nastepnym razem do galerii jedź inna trasą hihi :D
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zakupy zrobiłaś, aż uśmiechnęłam się:) Teraz troszkę pracy i unikalne donice itp będziesz miała:) Super sprawa.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poniedziałek się zajmę nimi.Krzesła będą musiały poczekać dłużej:)
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  6. Moc moc zdravím,
    krásné poklady, pro takové mám také slabost.
    Pa pa sluníčkové dny Zuzka morkusovic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Zuzka. W twoim ogrodzie są cuda. Ja mam tylko troszkę:)

      Usuń
  7. idealne "gadżety" do stylowych zdjęć:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Fajnie się fotografuje takie rzeczy:)

      Usuń
  8. jestes niesamowita, rozumiem Cie Kochana- ja tez mam ciagoty do takich miejs i nie ma sily...nabytki fantastyczneeeee!!!!!!!!!!!
    :O)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie rzeczy mają swój urok,pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj widzę, że lubimy podobne rzeczy:)) U mnie w ogrodzie stoi już wanienka (byłam w niej kompana w dzieciństwie) i dwa kotły , właśnie z kwiatami! Kanki też mam, ale jeszcze nie wykorzystałam:) Gratuluję zakupu, to ważniejsze od nowego ciucha!Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wanienka, w której ja się kąpałam, nie zachowała się. Skończyła na złomowcu pewnie hihihi.Już nie mogę się doczekać, jak będę mogła oglądać kwiaty w moich wanienkach! Pozdrawiam!

      Usuń
  11. załamałaś mnie!!!tyle wspaniałości za jedyne 49 zł!?!?przecież w mojej graciarni straciłabym na to krocie:/zazdroszczę!i to wściekle bardzo hahaha:D
    już nie mogę się doczekać co wyczarujesz by oswoić te łupy:)

    pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy zobaczyć ceny na allegro....
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  12. ale Ci zazdroszczę takich zakupów... aż wstyd że tak umiem zazdrościć...

    no cuda cuda wszystkie bym bluzki oddała za te skarby
    mam chyba z głową o samo co Ty ;)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż mówi,że jak się złodziejaszki dowiedzą,to moje wanienki niebawem wrócą na złomowiec:)))

      Usuń
  13. AAAAA!!!! świetne!!! pięknie w nich kwiaty wyglądają!:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam już kwiaty w takich naczyniach i bardzo mi się podobały. Teraz mam i ja:)

      Usuń
  14. Jezu jak Cie kocham!!!Tacy ludzie jak Ty nie musza dusić się w GALERYJACH bo wolą targi staroci,rupieciarnie i sklepy z antykami.Zawsze wiedziałam że jesteś taka jak ja.A swoją drogą chciałabym zobaczyć Cię w tej białej spódnicy szukającą z obłędem w oczach skarbów w takim miejscu jak złomowiec....bezcenne!!!Jesteś wielka!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spódnicę już wyprałam, nic jej nie jest...chwała Bogu. Gdybym miała więcej kasy i miejsca w ogrodzie, czy domu pewnie częściej przywlokłabym jakiegoś grata:). Niestety, albo i na szczęście zdrowy rozsądek wygrywa nad emocjami.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Tych zakupów, to raczej nie zapomnę. To było zabawne:)

      Usuń
  16. Też wolałabym kankę :) aranżacje świetne,moje klimaty.

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bluzki nie ma ale zakupy udane bardzo i widać większą radośc Ci sparwiły niż jakaś tam bluzka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś wiedziała. Bluzki nie uciekną:),a takich rzeczy coraz mniej na rynku. Pozdrawiam!

      Usuń
  18. Co tam "lumpy" :). Jeden więcej, czy jeden mniej...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Same skarby nabyłaś:)))doskonale Cię rozumiem...sama mam coś podobnego gdzie się nie ruszę przywlokę jakieś rupiecie:)))rodzina się przyzwyczaiła,czasem nawet coś kupią ale sąsiadki nadal kiwają z politowaniem głową:)))))no bo jak można zamiast pięknej donicy włożyć kwiatek w stare wiadro:)))Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz tylko ładnie je wkomponować w ogród i będzie ok :)

      Usuń
  20. To ci dopiero zdobycze!Lepsze od każdej bluzki,i radości też stokroć więcej,przynajmniej ja tak bym wolała:)super strzał:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dokładnie tak, a do galerii zawsze zdążę.
    Pozdrawiam serdecznie,życzę słonecznej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Prelijepe su mi sve stvari koje si kupila, obožavam ove posude od cinka, tako su nostalgično šarmantne i cvijeće izgleda prekrasno u njima, super će ti ukrasiti prostor gdje god ih budeš stavila. Najljepši pozdrav!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się cieszę na myśl,że kwiaty i zioła będą miały ładne pojemniki:)

      Usuń
  23. Super nabytki warto było wysiąść z auta.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj,tak,wiele z nas zawróciłoby z drogi na widok taaakich skarbów.
    Przeznaczenie bardzo by mi odpowiadało.Mam podobne pomysły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było takie niespodziewane,ze jeszcze dziś chce mi się śmiać:)

      Usuń
  25. Swojski klimacik :)) Kojarzą mi się te kanki z dzieciństwem :) Mieliśmy ich sporo, wszystkie poszły w śmietniki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym domu takie pewnie były. Z większości wyjechały na złom, lub śmietnik, ustępując miejsce wszędobylskim plastikom. W moim rodzinnym domu też były, ale los ich nieznany...:)

      Usuń
  26. Gratuluję super zakupów-u mnie stoi kilka kanek-w różnych rozmiarach i czekają sobie.. ;).Niestety na takie super wanienki na razie miejsca brak-ale super-Pozdrowienia uściski i życzenia kolejnych fajnych zakupów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro z rana pewnie będę je zagospodarowywać:)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  27. Bardzo oryginalne zakupy. Świadczą o Twojej ogromnej wyobraźni. Ja też lubię sadzić rośliny w dziwnych naczyniach, dlaczego nie? Myślę, że efekt będzie niesamowity. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiaty, zioła zupełnie inaczej prezentują się w oryginalnych naczyniach. Plastikom mówię nie:)
      Miłego dnia Ewo!

      Usuń
  28. I dobrze zrobiłas!
    Dzieki takim " wariatkom" te pełne potencjału przedmioty dostana nowe zycie, a Ty bedziesz się otaczała przedmiotamiz " duszą":))
    Usciski
    M.Arta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebym tylko nie przegięła hihihihi
      Miłej słonecznej niedzieli!!

      Usuń
  29. Kwiecie sesji w końcu nie wytrzymało :D W jednej z takich wanienek latem grzało się wodę na słońcu i wieczorem wskakiwało do niej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiecie umęczone legło w trawie, skąd już tylko na kompost.Co za los:)))
      W podobnej wanience, a raczej wannie też się kąpałam. Pewnie jeszcze dzisiaj z przyjemnością wskoczyłabym do takiej....ukrytej gdzieś między jabłonkami....:)
      Czytając Twojego ostatniego posta nieżle się uśmiałam..."psiakrew" :)))
      Pozdrawiam!!

      Usuń
  30. Widzę już jakie piękne tworzysz aranżacje kwiatowe i ziolowe w tych rupieciach.Zakupy wspaniale nawet najpiękniejszy ciuch się chowa przy tym co nabyłaś.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciuch wiecej czasu spędzi w szafie i nic...a na moje graty mogę patrzeć co chwilę:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Znam to.Wolę wydać pieniądze na farby, kleje, wełny niż na ciuchy, a potem płaczę, że nie mam co na siebie włożyć:)
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  33. Prawdziwe skarby się Tobie trafiły:)oj przydały by mi się takie wanienki:)
    Mam jedną dużą rośnie w niej lawenda:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. o rany ! jak Ci zazdroszczę ...wspaniałe rzeczy wyszperałaś...strasznie mi się podobają krzesełka. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Prekrasni starinski detalji,jako mi se sviđaju:)
    Pozdrav
    Nely

    OdpowiedzUsuń
  36. Fajny złomik zakupiłaś :) też bym taki chciała:)

    OdpowiedzUsuń
  37. bardzo fajne zakupy! :D lubię takie starocie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. SKARBY:) Piękności, marzenie- zazdroszczę.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  39. a ja szukałam takiej wanny pod płot ;-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wspaniałe zakupy! Już wyobrażam sobie jak pięknie będą wyglądały zioła w wannie !
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Cudowne zakupy:) Prawdziwe skarby, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Świetne te graty, wcale nie jesteś dziwna :) krzesła na biało albo miętowo, a takie jak są też byłyby fajne. Już widzę te kwiaty w metalowych baliach - cudnie będzie. miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  43. W domu moich rodziców takie graty też zalegają. Na to dużą kankę na mleko w moich stronach mówią bańka. W takiej dużej wanience, pamiętam jak byłam dzieckiem robiło się podwórkowe kapiele. W lecie, rano wlewało się wodę, wystawiało na słonce i wieczorem była kąpiel, no chyba że wcześniej gęsi sobie zrobiły w niej wodną imprezę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Łał! Ja szczerze też bym wolała do rupieciarni się udać niż do galerii handlowej ;P Krzesełka fantastyczne. Ja bym zrobiła do nich szydełkowe ażurowe siedziska coś a'la serwetki zawieszone na ramie ;) co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  45. ale się obłowiłaś:)) ja wtakich wanienkach hoduję zioła i kwiaty:))

    OdpowiedzUsuń
  46. You have such a wonderful blog!Fantastic!
    Greetings from Greece!

    OdpowiedzUsuń
  47. wow!! no szczęka opada ja tez takie chce , super zakup :)))

    OdpowiedzUsuń
  48. ¡Cuantas cosas bonitas! Me encantan.
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń
  49. Widzę, że masz również bardzo ładny blog.
    Widzę, że lubisz kwiaty
    przytulić
    Me encanta tu blog y espero que haya escrito bien lo que te pongo
    Un abrazo y gracias por pasar por mi blog

    OdpowiedzUsuń
  50. A u mnie takich rupieciarni nie ma - szkoda :((
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  51. Od pięknie ubranej panny, lepsze są blaszane wanny :))

    OdpowiedzUsuń
  52. Świetne! Walory użytkowe też!

    OdpowiedzUsuń
  53. Ale fajne te "graty" :)
    W takiej podobnej wanience ( tej co na niej jest napisane 3,6), to się kąpałam, gdy byłam małą dziewczynką:)

    OdpowiedzUsuń
  54. :D :D :D
    Szalona Kobito!!
    Aż mnie się mordka uśmiechnęła jak sobie wyobraziłam Ciebie w tej białej spódniczce buszującej w złomie... Szpilki też miałaś na nogach?? ;-)))
    Ale prawdziwe skarby wyszperałaś...Mnie się podobają bardziej niż nowa bluzka ;-)))
    a krzesła pomalował bym na miętowo... lub niebiesko... ale białyyyy... nie... jakoś biały mi do nich nie pasuje ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  55. Doskonale rozumiem! ja tez wolała bym po złomowisku pobiegac i takie skarby wyhaczyć! A ciuch, co tam - mogą poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  56. na widok takich skarbów, też bym przepadła i odłożyła ubraniowe zakupy na bliżej nieokreśloną przyszłość:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Piękne zakupy , ja też bym nie mogła oprzeć się takiej okazji .Lubię takie starocie , lubię zaglądać w kąty gdzie nikomu nie potrzebne rzeczy leżą . Najchętniej brałabym wszystko . Ostatnimi czasy lubię otaczać się starociami w nowej szacie :) Dziękuję za odwiedziny na moim blogu :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie :))

    OdpowiedzUsuń
  58. Gratuluję!!! Za takie nowe a postarzane zapłaciłabyś majątek!!! Naprawdę zapłaciłaś za to grosze i ciucha fajnego byłoby znaleźć trudno za taką cenę. Drugą bym przeznaczyła na poziomki i truskawki:-))) Pozdrawiam Hania:)))

    OdpowiedzUsuń
  59. wcale się nie dziwię, też kocham starocie i tam, gdzie inni widzą "graty" ja widzę cudeńka:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Udały Ci się zakupy w rupieciowym supermarkecie....uwielbiam takie przedmioty....piękne rzeczy nabyłaś:) pozdrawiam Basia:)
    PS ostatnio też zdobyłam takie stare kanki ale rozmiar S :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...