Poniedziałek :)) Nie lubicie poniedziałku? Czasami macie wrażenie, że tydzień składa się z weekendu i samych poniedziałków?
Od rana na niebie czają się chmury, jakby świadomie zakrywały słońce. Lodówka świeci pustkami; zostało tylko światło. Niezapłacony rachunek wypadł ze sterty "ważnych papierów". Na krześle wisi prawie nowa sukienka i straszy nieusuwalną plamą. W skrzynce odbiorczej spam x6 . Wiatr potłukł "pamiątkową" doniczkę. Sterta rzeczy do prasowania urosła pod sam sufit. Kolejny telefon z zaproszeniem na pokaz pościeli, czy jakiś innych garnków.......Takie, czy inne przeciwności często stają nam na drodze, irytując i wkurzając; niekoniecznie w poniedziałki :) Dlatego nie zwalajmy wszystkiego na biedne poniedziałki :) Życie nie może rozpoczynać się dopiero od wtorku, dlatego polubmy poniedziałki:))
Żeby rozpocząć tydzień miło i przyjemnie, upiekłam chlebek na maślance. Żeby było śmiesznie, to data ważności mija w przyszły poniedziałek:)) Chleb jest pyszny, pachnący i ciekawy w smaku.
Pszenny chlebek z maślanką
7 dkg drożdży, 60 dkg mąki pszennej, 1/2 litra maślanki, łyżeczka soli, jedno jajko, 2łyzki oleju, 1/2 łyżeczki cukru.
---------------
Maślankę lekko podgrzać. Powinna być letnia. Rozetrzeć w niej drożdże, dodać mąką z solą, cukier (może być mniej niż pół łyżeczki), 3/4 roztrzepanego jajka, olej. Wyrobić gładkie, pulchne ciasto. Przykryć i odstawić na 2,5 godziny. Ciasto ładnie wyrośnie. Po wyrośnięciu zagniatać jeszcze 2-3 minutki. Włożyć do foremki wyłożonej papierem. Tym razem upiekłam go bez formy, ale najwygodniej jest użyć tzw. keksówki. Pomalować pozostałym jajkiem, posypać makiem i odstawić na 20-30 min. do wyrośnięcia. Nagrzać piekarnik do 200 st i piec ok 50 min. Uważać,żeby nie spalić:)))), bo do listy- poniedziałkowych przeciwności losu, trzeba będzie dopisać spalony chleb :)))))
Pyszną kanapeczkę z dżemem z czarnej porzeczki, ostatnim z zeszłorocznych zapasów?, a może z takim kolorowo "wystrojonym" twarożkiem?
a na koniec stokrotki w deszczu:)
Lubię poniedziałki, bo mogą być początkiem nowych możliwości, spotkań i zdarzeń.
OdpowiedzUsuńps. Chleb wygląda pysznie.
Pozdrawiam serdecznie!
Poniedziałek, jak 1 stycznia:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
A ja bardzo lubię poniedziałki , a jeszcze jakby w poniedziałek mi tak cudnie chlebkiem pachniało to już w ogóle byłoby super ! Tylko kto mi taki chlebek upiecze ? Hm , pewnie pytek :))
OdpowiedzUsuńŚlicznie i apetycznie u Ciebie :)
Pozdrawiam serdecznie
Może smutno wstać o świcie, ale to pikuś:)
UsuńPozdrawiam słonecznie!
Mniam mniam :) Ja nie muszę się martwić o chlebuś gdyż mój mąż jest piekarzem :)
OdpowiedzUsuńOoooo, zapach świeżego chlebka od poniedziałku do niedzieli:)
Usuńbardzo apetyczne zdjecia, to z dzemikiem- mniam... ja nie lubie poniedzialkow, jestem jakas zaspana i dopiero od wtorku funkcjonuje na calego :O)
OdpowiedzUsuńa.
... i ostro hamujesz w sobotę :)) Dzięki za miłe słowa:)
Usuńja powinnam sie nauczyc piec takie pyszne chlebki jak Ty,ze wzgledu na to ze po chlebek mamy daaaaaleko a nie zawsze sie chce isc :P.........pieknie te stokrotki w deszczu**
OdpowiedzUsuńMyślę,że powinnaś spróbować, to jest proste. Chociaż mojego pierwszego chleba, to nie zapomnę nigdy:). Był tak twardy,że można byłoby nim zabić równie dobrze,jak siekierą:)Nie, nie próbowałam hihihi.
Usuńmysmy,tez raz juz chlebek piekli i troche sie zawiedlismy ,tez byl twardziszkiem haaa,ale ja i tak bede probowala do skutku ,bo to jest bardzo fajne miec swoj wlasny chlebek:P
UsuńKochana Rozalio tak jak ja nie lubię poniedziałków, to chyba nikt.Nigdy nie wiem czym mnie zaskoczy po niedzieli, w pracy i w życiu prywatnym.Dzisiejszy poniedziałek u mnie przeszedł sam siebie,jest po prostu okropny, wszystko na opak,nie po mojej myśli.Nic nie mogę załatwić z zaplanowanych spraw, potknęłam się w sklepie o pozostawioną płytę wiórową przy drzwiach, mam zbita rękę.Mam nadzieję,że jutro będzie lepiej.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakby tak miały wyglądać poniedziałki, to zgadzam się z Tobą. Mam nadzieję,że to nic poważnego. Spokojnego wtorku:))
UsuńPozdrawiam.
Chlebek wygląda smakowicie i zapewne tak smakuje.Chyba nikt nie lubi poniedziałku bo tyle jeszcze dni do weekendu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń..wtorek, środa.....nawet się nie obejrzymy i będzie ...znowu poniedziałek:))). Nie, nie chciałam powiedzieć weekend:)
UsuńPiękne zdjęcia!Ja tam lubię poniedziałki,mogę znowu działać ,wymyślać i realizować,po raczej w połowie leniwej niedzieli-ruch to mój żywioł:)
OdpowiedzUsuńNiedziela często jest dniem leniwym, jeśli można tak powiedzieć. Dlatego w poniedziałek dobrze byłoby zacząć wszystko na 220 V :))), ale nie zawsze się chce.
UsuńPozdrawiam!
Pysznie wygląda ten chlebek! Muszę koniecznie spróbować:). Mam przerwę w pieczeniu, a mój zakwas padł......, dlatego wczoraj zaczęłam robić od nowa i w czwartek może będzie!
OdpowiedzUsuńPyszne zdjęcia:) - fajnego tygodnia Ci życzę!
Mi też już się tak zdarzyło,ale cóż,tak to już czasem jest. Tym razem chlebek na drożdżach:)Pozdrawiam!
UsuńA ja lubię poniedziałki..... Przepis na chlebek jest już w moim przepiśniku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło mi, smacznego:)
UsuńChlebek pyszniuteńki, a takie poniedziałki bywają i u mnie, oj, bywają! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak to w życiu. Na wiele rzeczy wpływu nie mamy...
UsuńPozdrawiam!
A mi to tam tzw. lotto czy to poniedziałek czy wtorek ;)
OdpowiedzUsuńNie przywiązuję do tego wagi zwłaszcza za codziennie chodzę do pracy a wolne wypada mi np. w czwartek :P Wszytsko się miesza :)
A chlebuś- zjadal bym oczywiście ! Tym bardziej, że te niemieckie chleby tutaj są znacznie gorsze od tech naszych polskich :)
Buźka !
Zdrowe podejście:)) Mi to też najczęściej lotto :)))).Co do chleba to tez się zgadzam:))
Usuńale smacznie wygląda...mmmm:))) dobrego tygodnia! buziaki
OdpowiedzUsuńAniu , dziękuję:)
UsuńKocham poniedziałki. Właśnie 20 min temu wróciłam do domu...Zwariowany dzień cały dzień...Uwielbiam takie tempo...
OdpowiedzUsuńTwój chlebek wygląda zjawiskowo...Jeżeli nic mi nie wypadnie w sobotę, to na pewno go upiekę...
Jeżeli niema blokady, przepis wydrukuję.
Życzę Ci miłego, słonecznego tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Temperamentna z Ciebie dziewczyna:)To i dobrze, dzięki temu więcej świata "zwiedzamy" dzięki Tobie:)
UsuńOkey! Wydrukowałam. Bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
:)
UsuńSmacznego!
Ja robię na maślance bagietki i są pyszne. Wyobrażam sobie jak musi smakować chlebek !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Robiłam bułki z podobnego przepisu, też były pyszne. Maślanka to fajny dodatek:)
UsuńTo jest po prostu obłęd! Taaaki chlebuś!!!
OdpowiedzUsuńmniam:))
UsuńMiłego wieczora Magdo!
no kochana, z takim chlebkiem to zaden poniedziałek nie straszny, ani nawet piatek 13-tego, ani zadna inna "katastrofa"- wyglada tak smakowicie♥
OdpowiedzUsuńa stokroteczki w kapieli zjawiskowe.
pozdrawiam
J.
Ani żadna inna zaraza:)))
Usuń...w kąpieli....ładnie. Weselej niż w deszczu:))
A ja nie lubię bądź lubię poniedziałki zupełnie jak i inne dni tygodnia w zależności od wydarzeń. Dzisiejszy poniedziałek jest dobry :)
OdpowiedzUsuńI o to chodzi. Co ma być, to będzie i kropka:))
UsuńMiłego tygodnia!
Uściski i pozdrowienia ciepłe.A z tymi poniedziałkami itd-Bogu dziękowac za każdy darowany nam,kolejny dzień.
OdpowiedzUsuńMądre słowa. Pewna bliska mi osoba raczyła mawiać...przyjdzie dzień, da Bóg radę.....
UsuńCoś w tym jest:). Pozdrawiam!
A ja tam lubię poniedziałki dlatego że są to moje stałe wolne dni w pracy i tydzień zaczynam wtorkiem hehehhehe No ale po za tym też mi nie przeszkadza, co prawda wiem że kiedyś pracę trzeba zaczynać ale wiem że jak zacznę ją to szybciej skończę i znowu będzie wolne :-) A chlebek wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńW takim wypadku trudno nie lubić poniedziałków:))
Usuńpyyysznie:)i chlebuś i kolorowa kompozycja SAMO ZDROWIE :)
OdpowiedzUsuńdzieki za przepis z pewnością wykorzystam!!!
Ten twarożek był super. Chlebka nie wystarczyło...."poszedł" z dżemem:))
Usuń
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis,i jaki smakowity...pozdrawiam
Edytko dziękuję:)
UsuńPozdrawiam!
o nie:)))) ten chlebek musze koniecznie upiec:))))))))))) piekne i smakowite zdjecia:)))
OdpowiedzUsuń:))) chlebuś aż tu mi pachnie :)))
OdpowiedzUsuńChlebek zabieram. Jutro na pewno zrobię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko tak przepięknie wygląda,że brak mi słów :))))
OdpowiedzUsuńAle pysznie i nastrojowo!:)
OdpowiedzUsuńNie mam problemów z poniedziałkiem, ani wczesnym wstawaniem , ale te Twoje zdjęcia magiczne. I choć nie przepadam za maślanką, wypróbuję przepis i będę marzyć o kwiatach jak na Twoich zdjęciach!
OdpowiedzUsuńZapachniało mi chlebem... chyba jutro spróbuję taki upiec :) Noi smaka mi narobiłaś tym twarożkiem z dodatkami - pycha :D
OdpowiedzUsuńCudowne stokrotki :))
Pozdrawiam cieplutko i życzę pięknej reszty tygodnia :)
A ja nie lubię poniedziałków! Z wyjątkiem dzisiejszego,bo przecież wygrałam candy u Aniutki:))))
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle piękne zdjęcia i smakowite potrawy!
Lubię tu zaglądać!
Draga Rozalii,sve je tako prekrasno na tvom stolu,krasna hrana i divne slike.
OdpowiedzUsuńLijep pozdrav
Nely
Może kiedyś się odważę upiec taki chlebek...
OdpowiedzUsuńGdy mąż i córa wracają do domu tylko na weekendy (mąż z pracy, a córa z internatu), to nic nie poradzę, że nienawidzę poniedziałków...
Wspaniale Ci sie udałe ten chlebek, wygląda niesamowicie i pewnie tez tak smakował:))
OdpowiedzUsuńoj chlebek wyglada bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie odważyłam się na upieczenie chleba...
OdpowiedzUsuńz poniedziałkami bywa róznie
OdpowiedzUsuńa chlebek wygląda pysznie :)
a dżemik z czarnej porzeczki uwielbiam własnie taki swojski i smakowity twarożek mmmm
pozdrawiam
Ag
Lubię poniedziałki, bo są zapowiedzią czegoś nowego....choć oczywiści najbardziej lubię piątki i soboty :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda chlebuś.
od twoich przepysznych zdjęć zrobiłam się głodna.
OdpowiedzUsuńPrzepis spisałam i zapewne jutro rano podobny chlebek zagości w moich progach...
Pouśmiechałam się do Twoich zdjęć...
OdpowiedzUsuńNa szczęście już po śniadanku to nie obśliniłam monitora... Chleba generalnie nie jadam... ale taki ciepły domowej roboty... zawsze kusi... a na widok stokrotek tak mi się jakoś ciepło na duszy zrobiło....
Dziękuję i cieplutkie pozdrowienia zasyłam ;-)))
Ale pychotki pokazałaś....Super aranżacja....Pa...
OdpowiedzUsuńooo rajuśku ale apetycznie... Rozalio pamiętaj że MY wkrótce świętujemy roczek blogowy, młode duchem, ściskam magda
OdpowiedzUsuńale fajne fotki, talerz warzywek normalnie w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za odwiedzinki :) pozdrawiam i zapraszam częściej :)
Cudowny chleb..a twarożek bajka..takie poniedziałki i ja bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda..aż by się chciało taki poniedziałek, jak u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJa poproszę z kolorowym twarożkiem!
OdpowiedzUsuńDeszcz służy stokrotkom, jak widać po sesji zdjęciowej:)
Pozdrawiam
M.Arta
Jeśli poniedziałki będą wygląć jak na Twoich zdjęciach, to każdy je pokocha.
OdpowiedzUsuńZjadłabym wszystko! Chlebek wygląda przepysznie, skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
smakowicie wygląda
OdpowiedzUsuńO matuchno, ale zglodniałam !
OdpowiedzUsuńMmmmmmmmmmm aż mi zapachniało chlebem, a ten kolorowy twarożek .... bosko - też chcę tak rozpoczynać poniedziałki, które zresztą lubię. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńzjadlbym taki chleb z powidlami. Znasz kozibród ? Wlasnie rozwija dmuchawce u mnie
OdpowiedzUsuńcudo, cudeńko
OdpowiedzUsuńczęsto tu wpadam z ogromną przyjemnością czytam i cieszę moje oczy
gratuluje pomysłów
jestem pełna podziwu
przepis idealny, pozdrawiam i zapraszam do mnie