Uwaga, za chwilę kolor żółty zaleje internet, wrażliwe osoby w trosce o swoje zdrowie, proszone są o założenie przeciwsłonecznych okularów:))))
Dzisiaj po obiedzie wybrałam się na pobliską łąkę po suche badyle do budowy domku dla dzikich pszczół.
Jednak, gdy znalazłam się na łące zapomniałam o gałązkach i badylach.Moimi zmysłami zawładnęły żółte kaczeńce. Dywan żółtych kwiatów pysznił się w słońcu.....fantastyczny widok..... Nie mogłam przejść obojętnie :)Jest to roślinka trująca, ale co tam, przecież jej nie zjadłam, tylko zrobiłam parę zdjęć; to znaczy parę milionów:))
W drodze powrotnej moją uwagę przykuły wyjątkowo dorodne, żółte mlecze. Jakżeby inne...różowych jeszcze nie widziałam :))) Mniszek zebrany w takim miejscu,aż prosi się, by zrobić z niego majowy miodek, lub nalewkę. Miodek już kiedyś robiłam, ale nalewki jeszcze nie. Może się skuszę.W długie zimowe wieczory, po naparsteczku,:) Tak, tylko jak to smakuje? Jeżeli nie bardzo, to będzie dla zdrowotności, a nie dla przyjemności:)
Mało? No to jeszcze żółta mahonia, ale to już w ogrodzie.Idąc za ciosem, trafiłam prosto na nią.
Niedawno wyczytałam,że można z jej owoców robić galaretki, lub dżemy. Ciekawe?
Myślałam, że jest niejadalna.
Podobno żółty był ulubionym kolorem Konfucjusza.Coś w tym jest:) Nie da się zaprzeczyć,że to wyjątkowo energetyczny kolorek. Nie zawsze lubiany,ale zawsze zauważany.Ja lubię żółty,może nie od stóp do głów,ale w dodatkach owszem.
Wracając do domków dla pszczół,zastanawiam się, czy to nie jest już za póżno na ich tworzenie.Macie jakieś doświadczenie w tej dziedzinie?Jeżeli tak, to proszę o podpowiedz:)
Życzę dzisiaj spokojnej nocy, a jutro słonecznej niedzieli:))
No faktycznie zolto bardzo :-) ale przyjemnie oglada sie takie zdjecia, gdy za oknem sciana deszczu i hulajacy wiatr :-) Przepraszam, ze bez PL znakow, ale pisze z telefonu.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o domki dla os, to szacunek :-) ja mimo wszystko wole sie od nich trzymac z daleka. Ze strachu :-)
Pozdrawiam
Tez miałam obawy,ale podobno nie ma czego:)
UsuńNa Pomorzu jest ładna pogoda. Mogło być cieplej,ale jest OK.
Lubię żółty kolor, zawsze dodaje mi energii. Mahonię mam w ogrodzie dość sporą ale nie wiedziałam, że jej kwiaty są jadalne. A jeśli chodzi o pszczoły to czytałam ostatnio świetny post o murarkach na blogu Ani tu: http://ogrod-mojekrzakiptakiinnedziwaki.blogspot.com/2013/04/rzecz-o-murarce.html. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać post Ani. dziękuje za info. Podobno z owoców mahonii, po zamrożeniu tzn. tak jak bzu czarnego,czy jarzębiny, robi się przetwory. U mnie w ogrodzie tylko jeden krzaczek rośnie. Zastanowiło mnie to z czystej ciekawości. :)
Usuńpozdrawiam!
Wow... Dałaś czadu :) Piękne zdjęcia pięknej przyrody.... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDawka energii na szary dzień.To znaczy, gdyby taki się zdarzył:))
UsuńPozdrowienia!
Zdjęcia z książką są nieziemskie!!!!!!
OdpowiedzUsuńIdąc na łąkę, wzięłam pod pachę książkę z myślą...a nóż się przyda:)
UsuńLubię taką żółtą inwazję.Dla mnie żółty to kolor wiosny.Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńO pszczołach murarkach możesz poczytać na blogu MOJE ŻYCIE NA WSI.
Bardzo dokładnie jest opisane i pokazane są piękne ule które mogą być świetną ozdobą każdego ogrodu.Miłej niedzieli.
Marysiu, dzięki:)Znam ten blog, muszę tam zajrzeć.Pozdrowienia, miłej niedzieli!
UsuńMoc moc zdravím, nádherné fotky, jaro miluji, vše úžasně kvete, voní, ptáci zpívají a konečně se můžu hrabat v záhonech.
OdpowiedzUsuńPa pa Zuzka morkusovic
Zuzka, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam gorąco:)
Usuńpiękna ta żółć :))) lubię bardzo te łąki takie umajone... kwieciste... kolorowe... najpiękniejsze w słońcu skąpane :)))
OdpowiedzUsuńfoty świetne
pozdrawiam ciepło
Martuś, ładnie to opisałaś:))
UsuńMiłego dnia! U mnie przed minutą rozpadało się na dobre:(
Kocham żółte kwiaty:)Zastanawiałam się, jak nazywają się te ostatnie i nie miałam pojęcia. Dopiero, jak zobaczyłam liść, to wszystko stało się jasne:)Miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńŻółte kwiaty wyjątkowo rozświetlają ogrody, a w dużej ilości, np.na łące, wyglądają bajkowo:))
Usuńpiękne zdjęcia, aż buzia sama się uśmiecha do tego żółtego koloru:))
OdpowiedzUsuńŻółty kojarzy sęe ze słońcem, może dlatego?
Usuń:*
Niedawno tak żółto było u mnie. Uwielbiam takie widoki! Piękny post i ślicznie zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńNa Pomorzu wszystko ciut póżniej...:)
UsuńŚliczne zdjęcia!Przywołałaś moje dzieństwo tymi kaczeńcami,zrobiło się błogo....dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPobliska łąka przypomina jako żywo,także moje dzieciństwo.To bardzo miłe uczucie:)
Usuńpieknie żółto i pachnąco
OdpowiedzUsuńOch, tak , to był przyjemny spacer:)
Usuńjak pieknie! ahh miałam dzisiaj jechać na wieś a tu pogoda popsuła plany..:(
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo takie miejsca lepiej odwiedzać, gdy pogoda dopisuje :))
UsuńW żadnym z zadanych pytań nie pomogę... ale się napatrzałam, oczy nacieszyłam...
OdpowiedzUsuńŻółty jest taki radosny... gdy się patrzy na te zdjęcia to uśmiech sam ciśnie się do serca...
Interesuje mnie zielarstwo... od jakiegoś czasu zaczęłam się pokupować w książki... ale wciąż jestem takim ignorantem, że poza mleczem i pokrzywą nie znam praktycznie nazw żadnych spotykanych roślinek ;-)))
Twoja wiedza mi imponuje...
Będę podpatrywać i uczyć się
Cieplutko pozdrawiam - radosnej niedzieli życząc
Dziękuję, ale daleko mi do znawcy ziół:)))Serdecznie pozdrawiam. Bardzo się ciesze,że będziesz do mnie zaglądać:)))
UsuńMiłego popołudnia!
Piękne energetyzujące fotki :) Ja również lubię żółty :) W kwestii domków nie podpowiem ...
OdpowiedzUsuńbuziak
Dziękuje, życząc miłego słonecznego dnia. U mnie niestety dzisiaj pada.....
UsuńTaką inwazję to ja lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Żółty atakuje:)))
Usuń:**
Pięknie pokazane,,aż czuć zapach łąki!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki, Być na takiej łące, choć przez chwilkę....
UsuńZazdroszczę takiego widoku,żywe wiosenne kolorki:)))
OdpowiedzUsuńPobliskie tereny zachęcają do spacerów.:)
UsuńMieszkasz w pieknej okolicy, przyroda wiosna daje tyle uciech naszym oczkom... Kaczence, to moje ulubione wiosenne kwiaty- najpiekniejsze sa ich mieniace sie w slonku platki!!! Bardzo wysokoenergetyczny post!!!
OdpowiedzUsuńUsciski
ania
Droga Aniu, dziękuję za miłe słowa! Kaczeńce rzeczywiście ciągle się błyszczą:)
UsuńTo nieważne,że trujące.Są piękne:)
Jaki żółty i energetyczny post :) To prawda, zażółciło się mocno wokół nas :)
OdpowiedzUsuńPiękne majowe łąki, obsypane żółtym kwieciem:)
Usuń:*
Piękne te żółtości-kaczeńce itd-tak ładnie zawsze robisz te zdjęcia-dziękuję Ci za kolejny post i pozdrawiam ciepło.Nie zawsze pozostawiam komentarz-ale zawsze oglądam w miare nowych postów
OdpowiedzUsuńAniu, Dziękuję za pochwały.
UsuńWiem,że zaglądasz, czuję to:))
Witaj Rozalio:) Dziękuję bardzo za miły komentarz, Twój blog też bardzo mi się podoba a zdjęcia kaczeńców i mleczy naprawdę mnie urzekły:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu za odwiedziny:)
UsuńPozdrawiam serdecznie, miłego wieczorka:)
Oj jak pięknie żółto u Ciebie - u mnie mlecze i tulipany już przekwitły ! Aż szkoda .
OdpowiedzUsuńNa Pomorzu w pełni kwitnienia:)
UsuńPozdrawiam!
Biały czy żółty- ważne, by dostrzegać piękno nawet z zwykłych chwastach... Kaczeńce ( knieć błotną) przeniosłam do ogrodu i kwitną już od lat, podobnie jak mahonia- nie słyszałam,że można użyć jej kwiatów do przetworów...
OdpowiedzUsuńserdeczności
tez planuje przytargać ze dwie kępki tych uroczych kwiatków. Mogłabym oglądać je codziennie:)Tak zrobię, na następną wiosnę będę miała swoje:)
UsuńBardzo lubię kaczeńce. Też nie potrafię przejść obok nich obojętnie, bez podziwiania. Jak byłam mała to mówiono mi, że patrzenie na żółte jaskry powoduje ślepotę;) Też bardzo lubię jaskry, ale je podziwiać będę dopiero za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńTego nie słyszałam.Kaczeńce trują, jaskry powodują ślepotę...A niech tam, żyje się raz. Żal byłoby przejść obok takich piękności!
Usuń:**
Kiedyś miałam cały klomb w żółtych kwiatach,bardzo rozjaśniały ogród.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia też bardzo poprawiają humor.
Przepiękne zdjęcia! Kwiaty przecudne! Bardzo lubię żółty kolor, a jeszcze teraz o tej porze roku.....
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Kocham żółty kolor. A Twoje zdjęcia jak zwykle są prześliczne.
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze zakwitła smagliczka i żółte tulipany...
Serdecznie pozdrawiam:)
Witam Ciebie Rozalio.Piękne zdjęcia.W mojej okolicy tak mało łąk,że nawet nie zauważyłam,że aż tak dużo żółtych kwiatków dała nam matka natura w maju.Pozdrawiam.J.
OdpowiedzUsuńU nas jak wiesz miodek zrobiony a Łukasz jest w trakcie robienia wina z mniszka. Pierwszy raz go próbujemy zrobić, zobaczymy co to wyjdzie.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia!
Piękne zdjęcia:-) Co to za książka??:-D Jeśli nalewka kiedyś powstanie, mam nadzieję o tym przeczytać:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻółty to piękny kolor a łąki umajone to cudowny widok:)))piękne zdjęcia:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDraga Rozali, prelijepe fotografije! I kod mene je priroda sva pretežno u žutoj boji, uz malo ljubičaste i plave, i ogromno zelene naravno. Obožavam prirodu u ovo doba, moj muž bi rekao da je sve žmohtno :) Uživaj i dalje, prelijepi ti pozdrav!
OdpowiedzUsuńNie ma co, fotki robisz piękne. A żółcie pięknie się zgrały z błękitami, które dominują na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :) Czekam na opis nalewki mniszkowej, jeśli oczywiście ją zrobisz ;)
OdpowiedzUsuńU nas mlecz juz zaczyna przekwitac,ale laki wygladaly jak pola rzepaku -cale zölte.Za to rzepak wykwita:)))Uwielbiam ten widok tych zöltych pöl,zwlaszcza u nas na tych görkach ;))
OdpowiedzUsuńTo naprawde przepiekny kolor!!
Pozdrawiam!
Przepiekne zdjecia. Wiosna jest niesamowita a Ty pieknie to ujelas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dagi
Oh what a beautiful pictures :) You have a wonderful blog.
OdpowiedzUsuńThanks a lot for visit my blog and your comment. Was a nice surprise.
I hope you come back.
Przed takimi cudownymi żółtościami na pewno nie będę się broniła:)))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie pokazałaś te cudowne kwiaty. To była prawdziwa uczta dla oczu.I dziękuję Ci za nią.
Pozdrawiam serdecznie.
Aleeee piękne zdjęcia! Uwielbiam kaczeńce :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChętnie dotrzymam Ci towarzystwa przy tej naleweczce:) Obojętnie, czy dla zdrowotności czy dla przyjemności :)
OdpowiedzUsuńFor noen vakre bilder av disse nydelige blomstene! Får virkelig sommerstemning her jeg sitter!:)
OdpowiedzUsuńØnsker deg en fin dag:)
Cudowne! fantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWysiadłam z autobusu kilka przystanków przed domem, bo oczarował mnie trawnik z żółtymi forsycjami i mleczami. To było niesamowite. U Ciebie ładniej, bo u mnie to taka enklawa między asfaltem...
mlecze- świetny materiał na wianki
OdpowiedzUsuńUnas flores maravillosas.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
bardzo urocze te twoje zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta żółta inwazja, piękne zdjęcia!Miałam kiedyś mahonię w ogrodzie i rzeczywiście byłam przekonana, że jest trująca, ale to było w czasach, kiedy internet nie istniał, dziś wrzucam hasło i wszystko wiem.Wiosną jednak, przy takich widokach, jakoś z komputerem nie po drodze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńżółte kwiatki i dodatki bardzo lubie ;)))
OdpowiedzUsuńQue imagens maravilhosas! Flores sempre alegram nossas vidas!
OdpowiedzUsuńObrigada pela visita e comentário no meu blog! Virei te visitar mais vezes!
Um grande abraço
Piękne zdjęcia żółtej inwazji:)Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńw ogrodzie z mleczami walczę, a kaczeńce mam przy kaskadzie- długo kwitną i rozjaśniają zakątek . fajne zdjęcia pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWitam musze przyznać jestem pod wrażeniem ogromu słów które mieszczą się w tak pięknym blogu dziękuję za cieple słowa i życzę dalszych owocnych chwil w tworzeniu swoich dzieł
OdpowiedzUsuńale cudowne zdjecia:)))) u mnie mahonia tez wyjatkowo pięknie w tym roku kwitnie:)))
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia! od razu się wiosennie na moim ekranie zrobiło :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Mimo iż za żółtym kolorem nie przepadam cieplej mi się robi od samego patrzenia :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj pięknie nas zażółciłaś złota Rozalio:)
OdpowiedzUsuńPieknie...kocham żółte kwiaty. A.
OdpowiedzUsuńO rety! Gdzież ja w ten tłum ze swoim komencikiem, zginę w nim niechybnie ;) Ale co tam, jest rewizyta, będzie i rekomentarz. Lubię żółty bardzo, na łące, we wnętrzach - to niesamowity zastrzyk pozytywnej energii, na sobie trochę mniej. Moja mama jest za to jego wielką fanką, zwłaszcza w biżuterii.
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie, wiesz? Tak... maaagiiicznie... Czytając o domowym spa odpoczęłam, chociaż na poleżenie w wannie mam czas może raz na kwartał, a tak bezstresowo raz do roku :) A post o majówce (zimnej i nieprzychylnej w tym roku) trafił do mnie szczególnie, bo majówka to moje święto :) Tegoroczna aura mnie zawiodła, ale może musiała odpocząć? Odkąd sięgam pamięcią, zawsze dostawałam od niej fantastyczne prezenty urodzinowe :D Pozdrawiam serdecznie i ostrzegam - będę zaglądać (czasem po cichutku).
Piekne zdjecia! Jak ja dawno ju kaczency nie widzialam! Przypomnialas mi chwile z dziecinstwa :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pięknie żółto. Kaczeńce przywołują mi wspomnienia z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńA ja lubię żółty, bo jest taki...słoneczny:)
OdpowiedzUsuńA takie kaczeńce, to widziałam baaaaaaaaaaaaaaaardzo dawno temu. Jak dzieckiem byłam...