Wśród kilkunastu tysięcy odmian każdy znajdzie coś dla siebie. Cena też nie przytłacza, bo cena cebulki już od 1złotego. Jednak nie zawsze tak było.Szczyt tulipanowego szaleństwa, bo aż trudno to inaczej nazwać,przypadł na lata 1634-1637.Wtedy były najwyższe ceny.Cebulkami handlowano również na rynku giełdowym. Żeby zdobyć wymarzoną cebulkę tulipana rzadkiej odmiany, niektórzy byli gotowi sprzedać dom, majątek , a ceny wciąż rosły i rosły. Najbardziej pożądany w tamtym czasie był różowy, duży tulipan z białymi paskami.W XVII w malarz Daniel Seghers uwiecznił go na obrazie w towarzystwie innych kwiatków. Dzisiaj nazywany tulipanem Rembrandta
. Pod koniec lat 30-tych panika na rynku doprowadziła do bankructwa wielu handlarzy i spekulantów .Tulipanowy zawrót głowy skończył się. Tak było kiedyś. Dzisiaj każdy może sobie kupić jakie chce i ile chce, byleby mu wystarczyło miejsca w ogrodzie , albo na balkonie:))).
Ja dzisiaj posadziłam ok 50 cebulek . Ale majątek bym miała!!! pewnie pół wsi mogłabym kupić, a może by mnie bandyci napadli ? :))))
Zanim jednak cebulki trafiły do ziemi, trochę się z nimi pobawiłam :)
Czerwona cebula tulipanom zazdrościła
i też o zdjęcia poprosiła:)
zanim na patelnię trafiła:)
Jakby tego było mało, to jeszcze mam cebularze:))) Takie bułeczki na cieście podobnym do pizzy, z tym,że zamiast oliwy jest masło.Farsz, to duszona cebula. Na wierzchu ser. Chciałam podać bez sera, ale zostałam przegłosowana:)
te kuleczki, to małe bułeczki:), taki gratis
Mam nadzieję,że moje cebule nie będą się śniły Wam po nocach:)))
Jak będzie u mnie? Tego nie jestem pewna, bo się nieżle zacebuliłam dzisiaj:))
oj będą się śniły,będą :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że kolorowo, a nie cebulowo:)))
UsuńA u Ciebie to czesto jest cos macznego,cebulaczki fajnie pachna na dzis wieczor jak znalazl,bede robila:P
OdpowiedzUsuńfajna sesje zrobilas,miodzio..............buziak:***
Bardzo szybko sie je robi.Do tego barszczyk i jest ok :)))
UsuńCudowności u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńSeria zdjęciowa zachwycająca. Podziwiam Wielki artyzm fotograficzny.
A cebulaczki? mmmamm...muszę je kiedyś też zrobić.
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo, bardzo dziękuje za miłe słowa.Cebulaczki zrób! naprawdę fajne:)
UsuńWitaj kochana:)))
OdpowiedzUsuńcudowne te Twoje cebulki i na dodatek jaki wysyp i ładne odmiany masz:)))
a "cebulaki"-bo tak się u nas mówi:P uwielbiam ponad wszystko inne. Te Twoje wyglądają na prawdę bardzo smakowicie, więc pewnie już ich nie ma hihi
bardzo dobrze, że z serkiem:)
miłego dnia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCzęsto piekę różnego rodzaju bułki, chlebki.Moi panowie zdecydowanie bardziej lubią je niż ciasta deserowe.Ja wolę te słodsze, ale cóż...2:1 :)
Usuńśliczna sesja cebulowa :) Tak my na Podlasiu mamy swoje bułeczki z cebulka i makiem..czas chyba je zrobić..Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMona, dziękuję. Już czas :)))) upiecz bułeczki:)))
UsuńMój dziadek świętej pamięci zawsze przez sen liczył cebulę!!ewentualnie czosnek:) kiedy jeździłam z nim na wakacje ciężko było się wyspać;)śliczne zdjęcia, moje cebule czekają na poniedziałek:) pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńFajna historia z dziadkiem:)))Zamiast baranków mozna liczyć i cebulę :)
Usuń:**
Ja wlasnie glodna, przed sniadaniem, a Ty takie rarytasy nam tu serwujesz :)))
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam, ze "zwykle" tulipany taka kariere robily na swiecie ;)))
Pozdrawiam cieplutko.
Historię mają bardzo ciekawą. Wyczytałam gdzieś, że płacono nawet owcami krowami, masłem, miodem....to były czasy:)))
UsuńTak się zastanawiam,tyle cebul w jednym kolorze? cCzy sadzisz pomieszane bo przecież nie sposób je teraz rozróżnić.Czerwona cebulę tez bardzo lubię, nie jest tak ostra jak złota, z mchem na paterce wygląda zjawiskowo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW tym roku mam nieco pomieszane:)To jest dzieło mojego M. Latem, po wykopaniu cebulek poukładałam je osobno w kupkach w altanie.Zapomniałam o nich. Następnego dnia mój mąż poinformował mnie :
Usuń-Posprzątałem Ci te cebulki w altanie, wsypałem je do skrzynki.
-Bardzo Ci dziękuję, co ja bym bez Cibie zrobiła:)))
W taki sposób mam misz-masz.Mam 15 nowych, te wsadziłam osobno:)))
Paterka tez ma historię. Jest to zwykła stal, którą rdza zjadała. Mąż kiedyś "wyjechał" z nią z domu. Jednego dnia nie mogłam jej znależć i wszczęłam poszukiwania:) Zlokalizowałam ją w skrzynce ze złomem:))
-Po co ci ta stara, zardzewiała blacha???
Jaka blacha? to jest taca do dekoracji!!!
:))))
mimo iż tulipany są bardzo nietrwałe, to kwiaty które kocham. z tulipanów miałam bukiet ślubny, tulipany zawsze dostaje od MężaWłasnego :)
OdpowiedzUsuńmam w domu bukiet zeschły już prawie, bo od poniedziałku, chyba go obfotografuję ;)
a Twoje cebule urocze :)
Wyobrażam sobie, jaki musiał być piękny Twój bukiet ślubny!W jakim kolorze były tulipanki?
UsuńCiekawa sesja cebulkowa.
OdpowiedzUsuńMnie zainteresował głownie drugi plan, który tworzy wspaniały klimat zdjęć.
Miłego dnia
Drabina, czy widły :))))?
UsuńDziekuję za miłe słowa:)
fajny rys historyczny. dużo tych cebulek będzie w ogrodzie- ach wiosna zapowiada się kwiecista! w moim ogródku grasują turkucie i wcinają każdą napotkaną cebulkę- wrrr. :***
OdpowiedzUsuńA to łobuzy!!! Wytłuc je:)))Nie ma na nie jakiegoś sposobu?
UsuńJakie fotogeniczne:)))
OdpowiedzUsuńuściski ciepłe!
A tak zle skończyły....jedne pogrzebane:[, a drugie uduszone:[
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mniam , pyszne ...
OdpowiedzUsuńŚliczne kompozycje cebulowo-tulipanowe :-)
Bardzo się cieszę,że się podobają.
UsuńUwielbiam cebulę, i czosnek:)
OdpowiedzUsuńJak twoje cebulki już się zaaklimatyzują na dobre, będą piękne zdjęcia z ogródka:)
W moim domu zjadamy mnóstwo cebuli, a i czosnku nie mało.
UsuńNa wiosnę tulipany czeka kolejna sesja:)) Mam nadzieję,że będą ładne:)
pyszności...
OdpowiedzUsuńJuż proszą o następne cebulaki:)
Usuń:*
majątek będziesz miała na wiosnę jak te 50 cebulek zakwitnie :-))) uwielbiam tulipany
OdpowiedzUsuńcebularz... aż ślinka pociekła :P
Właśnie to mi sen z powiek spędza :[[
UsuńMoże jakiegoś ochroniarza załatwię,:)))), albo prąd puszczę w ogrodzenie?
Tyle kasiory na lato!:)))))
I love this post! Now I will look at my tulips as if they are nuggets of gold :) Your comparison of the onions to the tulip bulb is perfect, be careful you don't mix them up when you make those delicious-looking onion pizzas!
OdpowiedzUsuńZjedzenie tulipanów z pizzą , mogłoby się nieciekawie skończyć:))))))))))
UsuńPrzepiękne aranżacje i zdjęcia!!!!! Cudo, po prostu! Wszystkie cebulki wyglądają bardzo zdrowo:)
OdpowiedzUsuńA cebulaczki pyszne, planuję drożdżowe różności na weekend, może zrobię i takie!
Pozdrawiam serdecznie:)
Rzeczywiście cebulki tegoroczne są ładne. Mam nadzieję,że powtórzą kwitnienie na wiosnę.
UsuńUpiecz cebulaczki.Z jednego ciasta można wyczarować różne formy. To samo, a jednak inaczej:))
Ooooo mniam-jaki smaczny pościk :)) Cebularze pan ostatnio robił w tvn :)) A zdjęcia swoim cebulkom piękne porobiłaś :)) I ogród cudny-zawsze zazdroszczę tym co mają ogrody :)) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńWłasnie ten pan mnie zainspirował, tylko jeszcze rano nie wiedziałam, że wieczorem będę je piec:)))Przepisu nie zapisałam i na oko zrobiłam, ale wyszło bdb :)))
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńMoże się podzielisz cebulkami? :) żart oczywiście
Uwielbiam rośliny cebulowe, ale co rok "zżera" mi je nornica :(
Cebulę uwielbiam, zwłaszcza czerwoną i białą- czosnkową, stąd moje i rodzinki zdrowie :)
Miłego weekendu życzę :)
Bea pisze,że turkuć podgryza jej cebulki, Tobie nornica...szkoda. Może jest jakis sposób na nie?
UsuńBardzo lubię tulipany, wszystkie kolory:)
OdpowiedzUsuńPiękne cebulki, takie dorodne- pewnie ślicznie zakwitną . Ja poszłam na ilość w tym roku, kupiłam w promocji małe cebulki, ale za to 120 szt :) Licząc pozostałe, nabyte poza promocją, to było ich razem ponad 150 ! Nie mogę się doczekać wiosny. A Twoje cebularze tak smakowicie wyglądają, że zaraz wyguglam sobie jakiś przepis i jutro będę eksperymentować.
OdpowiedzUsuńA, zapomniałam jeszcze spytać a propos Twojej opowieści o tulipanach- czytałaś "Tulipanową gorączkę" ? Jeśli nie, to warto .
OdpowiedzUsuń150! ja nie mogę doczekać się moich 50! Już widzę to piękne poletko tulipanów :)Mam nadzieję,że je zobaczę, jak zakwitną :)
UsuńA.... książki nie czytałam,ale być może nadrobię zaległości:)
UsuńGreat photos! I especially like onions with candle, beautiful!
OdpowiedzUsuńJagoda, dziękuje za miły komentarz:)Biała świeca z cebulą, rzeczywiście nietypowo, ale jakoś tak spontanicznie wpadł mi taki pomysł do głowy:)))
UsuńUwielbiam tulipany,przede wszystkim żółte:))ale na cebulki tulipanów mam uczulenie,sadząc te piękne kwiaty muszę bardzo uważać aby nie miały kontaktu ze skórą:(Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o uczuleniu na cebulki tulipanów...dobrze, że tylko dwa razy w roku trzeba się nimi zająć.Pewnie jakoś sobie radzisz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ja swoich też sporo zasadziłam, ale nie wpadłam na pomysł z sesją cebulową:) genialne fotki:)
OdpowiedzUsuń:) teraz będziemy czekać na wiosnę :)
UsuńJa też uwielbiam tulipany!!! Śliczna, cebulowa sesja :D
OdpowiedzUsuńA co do Twojego pytanka to wydruk robiłam na zwykłej, atramentowej drukarce :)
Dziękuje Brydziu za miłe słowa i za odpowiedz.
UsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:)
Tulipanów nigdy dość, a wiosną jaki widok :). W Holandii majątki tracili z ich powodu, ale nas jest na nie stać. Cebularz a z pewnością też bym z serem wolała :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawe co powiedzieliby dzisiaj XVII handlarze, widząc niezliczone ilości cebulek w sklepach, w ogrodach??
Usuń¡Que bonito me parece tu blog!
OdpowiedzUsuńVamos a darle trabajo al tradictor de Google, te parece bien?
Perdón. Traductor, no "trdictor".
OdpowiedzUsuńUwielbiam tulipany. Ale mi kobietko zrobiłaś smaka na cebularze. Dawno ich nie robiłam. Ja robię wszystko podobnie tylko do ciasta dorzucam maku ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Kasia
Cebularze z makiem robi tez Mona, która wczesniej dodała komentarz:)
UsuńProwadzisz świetny blog Rozalio. Piękne zdjęcia, fantastyczny klimat ogrodu i smakowite przepisy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny
Dziękuję za miłe słowa, ale cóz tam mój skromny blog w porównaniu z Twoim:)
UsuńBardzo serdecznie pozdrawiam! i zapraszam częściej:)
co roku dokupuję nowe...i w tym tez zaszaleję:))))...a te pychotki z cebulka to na pewno mi się przyśnią:)))
OdpowiedzUsuńJa również staram się każdego roku dokupić nowe cebulki, bo nie wszystkie zeszłoroczne zakwitają mi. :))
UsuńUwielbiam cebule, chyba tak bardzo jak szpinak. Twoja cebula do tego jest piękna ...jeżeli można powiedzieć tak o cebuli :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCebula w naszym domu "idzie" w hurtowych ilościach, a i szpinak lubimy;))
UsuńPiękne zdjęcia. A na wiosnę jak rozkwitną będzie cudownie. Cebularza jem z dużą ilością keczupu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAby do wiosny:))
Usuńoh, my goodness! the dough with sauteed onions on it looks delicious! :)
OdpowiedzUsuńthank you so much for stopping by today and leaving a comment. i really appreciate it! blessings to you! p.s. my grandmother's name was rosalia. my middle name is rose - named after her. :)
Miło mi z tego powodu:) Różo:)))
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
mmm...pychota!
OdpowiedzUsuńPewnie,ze lubię tulipany!Zaczytuję się też "Tulipanową gorączką",ciągle do niej wracam.
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie kolory tulipanów,ciekawa jestem Twojego ogrodu wiosną:)
Cebulaki smakowite,aż ślinka leci!Pozdrawiam.
Muszę poszukać tej książki. Nie znam jej, a podobno ciekawa. Jesteś drugą osoba, która dzisiaj o niej pisze;)
Usuń:**
me encantan las cebollas.....¡¡¡y la masa con las cebollas tiene muy buena pinta, muy bonitas tus fotos, un saludo.. :)
OdpowiedzUsuńCebula to bardzo uniwersalne warzywo, można ją wykorzystać do wielu potraw. Do niektórych jest wręcz konieczna:)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
mi sembrano molto saporiti questi panini con le cipolle,davvero invitanti.
OdpowiedzUsuńciao
te wydają się bardzo smaczne kanapki z cebulą, naprawdę przyjemne.
cześć
:)) zgadza się, były smaczne:)
UsuńDziękuje za odwiedziny i bardzo serdecznie pozdrawiam:)
Twój post mi przypomniał, ze musze posadzić swoje: tulipany, krokusy, czosnki, narcyzy itd. dzieki za oidwiedziny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
m.
:) Czosnków nigdy nie sadziłam, jakoś zawsze zapominałam o nich, może dzieki Tobie kupie parę cebulek:)
UsuńDzięki za odwiedziny. A post cebulowy, rewelacja, bardzo lubię cebule
OdpowiedzUsuńDziekuje, z pewnością do Ciebie wpadnę jeszcze nie raz:)
UsuńNie wiedziałam, że cebule mogą wyglądać tak magicznie :)
OdpowiedzUsuńOnet tak mają, czasem do łez mogą doprowadzić:)))
UsuńHello dear dom rozalii,
OdpowiedzUsuńYou have very very nice blog..
I love rustıcal decor and you have very nıce example..
It look with onion very delicious...
I must just cooken..
Hugs,İjlal..
Troszkę i ja mam tulipanów na kwietniku, ale ciasno się zrobiło. A jadalną cebulkę duszoną uwielbiam.
OdpowiedzUsuńOj dlaczego ja nie mogę jeść cebuli :( Na sam widok ślinka mi cieknie.
OdpowiedzUsuńoj bułeczki cebulowe na pewno mi się przyśnią, już się ślinię:P Piękne zdjęcia i zwłaszcza czerwona cebulka ze świeczką.Nawet niezły patent na stroik jesienny, lub świąteczny.Bardzo fajny blog i nazwa- Rozalia to moja córeczka hehe.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń