Dwie kokoszki, które rano uszyłam szybko się polubiły. Ucieszyło mnie to, bo nie miałam zbyt dużo czasu, by urządzać sobie z nimi pogaduszki. Czekając na pana, który jechał do mnie z drewnem do kominka, odśnieżałam podjazd .Zajęta , nie zauważyłam, jak wymaszerowały za mną. Może nie zamknęłam drzwi? W taką zimnicę,że też im się chciało....:)
O czym rozprawiały, wygrzebując siano z kosza? Jak to o czym ? O wiośnie. Przecież dzisiaj do nas zawitała . Tylko czy ktoś ją kurza twarz widział?!
Pozdrawiam !
Rewelacja. Są cudne i do tego ta piękna wiosenna sceneria. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKurki jaja pozbierały, ale ja wracajac do domu stłukłam dwa :))
UsuńKochana jesteś bardzo dowcipna, może wreszcie kurki wykokają wiosnę.Buziaki
OdpowiedzUsuńW ko ko kosmos z tą zimą:)
Usuń:**
ko ko kochane...ko ko kokochy ;)))
OdpowiedzUsuńTeraz siedzą na kanapie i grzeją tyłeczki :)
UsuńNo- cudne i jakie gadatliwe:-))
OdpowiedzUsuńprzekokomarzały się z godzinę:)
UsuńKo ko ko kochana, super post i ko ko kokoszki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ko ko koguta im trzeba:)
UsuńCudowne kokoszki! i jakie rezolutne.
OdpowiedzUsuńJak nie patrzyłam na nie, to przeklinały zimę,ale cenzura nie przepusciła tekstów :))))
UsuńŚwietną sesję miały urocze kokoszki:)
OdpowiedzUsuńNawet im się podobało:)
UsuńGRATULUJĘ, to jest wspaniały pomysł i świetnie zrobione. Z dialogów się uśmiałam. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTrochę przemarzły, powiedziały,że do Wielkanocy więcej spacerów nie planują :))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Jaki rewelacyjny pomysl, jaka wesola i bardzo smieszna historia!!!! Super!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wiosenne ( a jakze)
ania
Dzięki Aniu:)
Usuńhehe oby kokoookoooo miały rację z tą wiosną :)
OdpowiedzUsuńświetne są
pozdrawiam ciepło
Mam nadzieję,bo jak nie, to...:))
Usuńale fajne zdjęcia, fajne kurki , fajny tekst;-)))))))))))))
OdpowiedzUsuńko, ko ,ko :)
UsuńPozdrawiam gorąco!
Rozchmurzyłam się co nieco czytając ko ko komentarze kurek, bo zima u mnie za oknem na całego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzisiaj słoneczko świeci,ale co z tego? Wiosny nie widać:)
UsuńFantastyczne kurki, nie tylko wystawiły dzioby za drzwi ale jeszcze jajka zniosły, pozdrawiam, byle do wiosny!
OdpowiedzUsuńPowiedziały,ze tez je pomalują.Trzymam za słowo!
UsuńSłodkie kokoszki w cudownej sesji. Piękne aranżacje:) W prostocie siła, kokoszki mistrzostwo świata. Moja sąsiadka choruje na takie. Miałyśmy zrobić ze starego drewna zająca, a zrobiłyśmy gipsowe kury (moja jest na blogu).
OdpowiedzUsuńNo i co z tą wiosenką? Żurawie nam zamarzną.
Uściski
Żurawie marzną, nogi w butach marzną.
UsuńIdę oglądać Twoją kurę:)Pozdrawiam!
Świetny dialog, rozweseliłaś mnie bardzo :-)
OdpowiedzUsuńZa oknem smutno, więc trzeba sie pośmiać! Chociażby z kurami:)
Usuńjakie slicznusie kokoszki az pozazdroscilam,szkoda ze szyc nie potrafie..................a ja wiosne widzialam ona pijana chodzi i trafic do nas nie moze haaa....................buziaczki***
OdpowiedzUsuńPewnie gdzieś w zaspie leży :))
UsuńMiło mi Cie widzieć, pozdrawiam serdecznie:****
Wspaniałe kokoszki.Wiosna uparta przyjść nie chce,u mnie znowu śnieg pada.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Za krzakami się schowała....jedna taka....:)
UsuńPozdrawiam!
Ależ się uśmiałam:))Buzia mi się śmieje od ucha do ucha.A kokoszki rozkoszne.Teraz czas na kogucika:)))
OdpowiedzUsuńA potem na łączkę figlować:))
Usuń:*
No skoro ko ko kogut mówi, że idzie wiosna t chyba tak jest:-) Sur te ku ku kurki:-)
OdpowiedzUsuńAle on notorycznie kłamie:)))
UsuńPozdarawiam!
Mam nadzieję, że kokoszki się nie pomyliły i przynajmniej Wielkanoc będzie wiosenna. Świetne poczucie humoru, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak patrzę na to ,co za oknem, to nie wiem. Ale tego się trzymajmy:)
Usuńfajne kokoszki :)
OdpowiedzUsuńDorodne i tłuściutkie:)
UsuńŚliczne te kurki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu,cieszę się,że się podobają.Pozdrawiam!
Usuńo kurka! teraz to może naprawdę wiosnę kurki wywołają!
OdpowiedzUsuńKokoszki boskie, zwłaszcza świetnie wyglądają w tym koszu na sianku.
Też na to liczę:):**
UsuńW sianku trochę dupki wybrudziły,ale co tam:)
OdpowiedzUsuńCudowna opowieść o zbliżającej się wiośnie, bo wierzę że Twoje urocze kokoszki w końcu ją wykokoszą :)
OdpowiedzUsuńKo ko koniecznie:)))
UsuńHej!
OdpowiedzUsuńCzyżby wróciły kokoszki z Euro 2012? :)
Pozdrawiam
Siedzą na kanapie i czekają na mecz Polska-Ukraina. Koko koko :)
UsuńBardzo pomysłowe zdjęcia i kompozycje, podoba mi się;) pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie witam Ciebie w moich progach. Miło mi,że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam i zapraszam :))
hahahaha ale cudne są te kokoszki! :))) wyglądają jak żywe:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne kurki, swietnie w koszyczkach i z jajkami sie prezentuja!
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny!
Pozdrawiam serdecznie!
Grazyna
Pomysł mi sie podoba, a kwoczki urocze pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńrezolutne te Twoje kurki! świetne!
OdpowiedzUsuńUrocze :) I ta sesja w plenerze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Asia
Świetne :):):) Zdjęcia są bardzo, bardzo zabawne :)
OdpowiedzUsuńKokoszki nie dość że piękne to jeszcze niezwykle rozmowne:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO kurczaki!!! odlotowe te ko ko kokoszki,dzięki za dużą dawkę smiechu :)
OdpowiedzUsuńAle piękne ko ko koszki :)))) Ubawiłam się czytając ich ko ko konwersację :)))) Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Świetna historyjka, kurki przeurocze:) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKo ko kolędy - sceneria odpowiednia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są Twoje kokoszki :)))
hehe fajne:) wysłałąm Ci emaila:)
OdpowiedzUsuńKokoszki cudne...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNo i jajka Ci przy okazji zniosły, będą jak znalazł na święta
OdpowiedzUsuńAle mnie rozbawił dialog ko ko ko koszek :)
OdpowiedzUsuńSuper kokochy :)
OdpowiedzUsuńCudnie świątecznie.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
UsuńBardzo inteligentne kokoszki wyprodukowałaś.Ja też najchętniej wyciągnęłabym bombki z kartonu i puściła kolędy:))
OdpowiedzUsuńFajne jest to,że kurki mogą być całoroczną ozdobą.Pozdrawiam.
Te Twoje kokoszki są przesłodkie, jak małe podusie:)))
OdpowiedzUsuńUściski.
Masz super poczucie humoru!Kokoszki naprawdę świetnie się prezentują:)))
OdpowiedzUsuń