Dzień przywitał nas słońcem i ze słońcem odejdzie. Piękne, czyste niebo calusieńki dzień, a i zachód słońca szykuje się malowniczy.Do południa przepędzałam zimę czyt:- "sprzątałam w ogrodzie". Pozimowe ogrodowe obrazki są jakby to powiedzieć.....przygnębiające.Owszem widać już życie. Tulipanki rosną, ptaszki świergolą, sorry śpiewają. W budce lęgowej też coś się dzieje, ale do podziwiania jeszcze daleka droga.Praca,praca.....u podstaw:) Jakby co, to ja nie skarżę się:)), tylko chciałabym żeby teraz,zaraz,już było wszystko ładne:) Niestety, nie ma nic za darmo.Podobno tylko w pysk można dostać za darmo :-)))) Gdy ja z bałaganem walczyłam grabiami i łopatą, to na pobliskiej łące zeszłoroczne zielska zaczął trawić ogień.Dobrze,że rychło w czas zjawili się strażacy,bo dość silny wiatr w połączeniu z ogniem mógłby być niebezpieczny.Wierzę,że to przypadkowe zaprószenie ognia, bo jesli nie, to tylko popukać się w głowę.
Zmęczona,ale zadowolona z dobrze spędzonego dnia , upiekłam bułeczki z rozmarynem. Na wierzchu położyłam oliwki, posmarowałam czosnkową oliwą, posypałam rozmarynem i po wyrośnięciu do pieca:). Przepis na ciasto jest
tu Dzisiaj zrobiłam z połowy proporcji, tyle na kolację
a tu strażacy w akcji,a właściwie już po :)
Witam nowych Obserwatorów, pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczorka:)
Zabieram przepis na bułeczki i jutro robię. Ja też przepracowałam uczciwie dzień w ogródku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPowolutku, aż do skutku:) Potem będziemy się relaksować w ładnym otoczeniu.
UsuńPozdrawiam!
Bułeczki smakowite,zazdroszczę tych prac w ogrodzie,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pogoda sprzyja, bo roboty dużo:) Całuski:)
UsuńJej...Ty zawsze kusisz ;))) Ja mam balkon, pracy mniej, ale radosci ogrodowej rowniez ;(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Balkon też fajny. Nawet na malutkim balkonie może być ślicznie i romantycznie :)
UsuńJestem pod wrażeniem ,że po pracy w ogrodzie miałaś jeszcze siłę na wypieki. Mnie tak wszystko boli ,że nie mogę się ruszać a zjadłabym takie pyszności z wielka ochotą. Jakbym dopadła takiego wypalacza traw tobym go zagoniła do roboty:-).Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńMaszko, ciasto przygotowałam zanim grabie poszły w ruch:). Mam nadzieję,że nie było to celowe, ale nie raz widziałam, takie "zabiegi".
UsuńPozdrawiam i życzę jutro duuuzo słoneczka!
Ale masz zapał do twórczego spędzania czasu, nawet po ciężkim dniu, smacznego!
OdpowiedzUsuńCzasami się tak zdarza;))Fajnie potem "smakuje" odpoczynek
UsuńBułeczki wyglądają smacznie :):):) Gdybym ja widziała taka akcję w pobliżu to byłabym strasznie zestresowana !!!!
OdpowiedzUsuńJuż po bułeczkach, zostały tylko okruchy:)
Usuń:**
Ogrodniczka, artystka i piekarka - to dopiero połączenie :) Póki co mój pracowniczy ogródek czeka na dokładne sprzątanie i podobnie jak Ciebie, takie prace mnie cieszą :). Mózg odpoczywa przy działkowaniu :)
OdpowiedzUsuńJestem zmęczona,ale bardzo zadowolona. To był fajny dzień:)Pozdrawiam!
UsuńPracowicie zaczęłaś z wiosną, oby tylko za szybko nie przyszło lato, bo chciałoby się pocieszyć tą wiosną:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak przyjdzie za szybko,to nie zdążę ogarnąć wszystkiego w ogrodzie :))
UsuńNa czwartek zapowiadają temperatury nawet do 25 st.C:)
Lovely lovely pictures of delicious, delicious food: O)
OdpowiedzUsuńWell done.
Greetings from Denmark,
Dorthe
Dorthe, dziękuję, miło mi,że się podoba:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
wspaniale wyglądają te bułeczki!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Margo:)
UsuńRozmaryn to moje ulubione ziółko:-) Bułeczki koniecznie wypróbuję:-)
OdpowiedzUsuńOj Ty po tak pracowitym dniu upiekłaś bułeczki a ja nie mam na nic już siły:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrimero trabajar duro y después reponer fuerzas, muy bien hecho. Besicos.
OdpowiedzUsuńbułeczki wyglądają obłędnie!!!
OdpowiedzUsuńa strażacy niestety na wiosnę mają robotę :(
pozdrawiam ciepło
bułeczki apetyczne...
OdpowiedzUsuńDo ogrodu trzeba by było iść, ale jeszcze muszę dom po remontach wysprzątać.
OdpowiedzUsuńWiadomo kurz, kurz i jeszcze raz kurz.
A bułeczkę taką ja też chcę zjeść.
pozdrawiam
Möj ogröd musi poczekac tak dlugo az nie skoncze remontu sypialni...
OdpowiedzUsuńA te buleczki z oliwkami...uwielbiam oliwki..z pewnoscia pyszne...musze o czyms takim pomyslec:))
Podziwiam Cię, że po pracy w ogrodzie miałaś siłę i ochotę robić pyszne bułeczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWczoraj piekłam chleb, więc do ogrodu wyszłam dopiero po południu, jeszcze przycinam, wygrabiam, kompostuję; bardzo późno poznałam smak oliwek, jak i wielu innych, mąż mnie nauczył smaków, tylko nie mogę przekonać się do tatara; u nas też wypalają trawy, jakoś w tym roku obyło się bez strażaków, ale pagóry już porastają zieloną mgiełką; pozdrawiam Cię serdecznie, miła Ogrodniczko.
OdpowiedzUsuńach te buleczki zjadlabym jedna:P.........z ogniem lepiej sie nie bawic,nie wie tego tylko glupiec.............czasem szkoda slow na ludzka glupote,ja zawsze mowie mozna byc biednym ale nie glupim....................szkoda slow...................buziaczki poranne wysylam skapane w deszczu***u nas wlasnie wiosenny cieply desczyk pada:P
OdpowiedzUsuńsmakowite buaczki, ale ja dzisiaj nastawiam sie na bounty z Twojego przepisu♥
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają przepysznie...
OdpowiedzUsuńa co do ognia... obawiam się, że nie było to.. "przypadkowe" i w takich wypadkach ludzka głupota wciąz mnie zadziwia.... Głupota i niewiedza... Bo przecież na tej łące poza chwastami też nowe życie było... to zielone i te skrzydlat-pełzate... Kary za to powinny być!!
Rozalio ale mnie rozrzewniłaś, oliwki, rozmaryn, ciepłe bułeczki i piękne zdjęcia na tle kamieni,brak tylko zapachu lawendy z pól Prowansji, pomarzyć dobra rzecz.W codziennym życiu to na dzisiaj dalsza walka z ogrodem po zimie w dodatku jestem bez kondycji.Przesyłam buziaki
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie apetycznie, bułeczki wyglądają wspaniale! Dziękuję za miłe słowa i życzę dobrego dnia :)
OdpowiedzUsuńMmm..w te bułeczki, tylko zęby zatopić:)
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają wspaniale, dobrze, że jestem po obiedzie ;)
OdpowiedzUsuńmmmmm. Pyszności:)Wyglądają bardzo apetycznie:) Chętnie będę tu zaglądać:) Pozdrawiam bardzo serdecznie i zapraszam do siebie w odwiedzinki:) Natalia
OdpowiedzUsuńhttp://waniliowylawendowybialy.blogspot.com/
Wygladaja smakowicie! Milej pracy w ogrodzie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O nie. Musiałam zjeść jedną bułeczkę.
OdpowiedzUsuńJa się wzbraniałam, to ona mnie kusiła.
Pyszności.
Przepis skserowany. Może w sobotę upiekę?
Serdeczności przesyłam!
Ale apetycznie wyglądają te bułki!
OdpowiedzUsuńZ przepisu na pewno skorzystam, bo "pieczenie" to moje drugie imię! hehe!
Pozdrawiam serdecznie...
http://voncologne.blogspot.de/
Życzę Ci sił i cierpliwości w doprowadzeniu po zimowego ogrodu do stanu....żebyś się czuła jeszcze piękniej niż ogródek(juz po porządkach)i kolejne ogrodowe zdjecia-z serca Cię pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńAleż mi smaka narobiłaś!!! Muszę spróbować:) A co do wypalania traw, to niestety głupota ludzka nie ma granic!!! U nas kilka dni temuteż paliły się łąki :((
OdpowiedzUsuńBułeczki niezwykle smakowicie wyglądają. A zdjęcia jak zwykle świetne :)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do mnie po wyróżnienie. Ogrodowe wyróżnienie :)
Super !:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs:)
Tak smacznie, tak pięknie! Kiedyś zapisałam się do klubu miłośników rozmarynowych bułeczek u Oli z Mojej Toskanii, ale moje bułeczki są jednak mniej udane, choć smaczne.
OdpowiedzUsuńWitaj, fajnie, że wpadłaś do mnie i pozostawiłaś miły komentarz. Klimatycznie u Ciebie na blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - Dominika
Piękne zdjęcia - patrząc na nie czuć zapach i smak ślicznie wypieczonych bułeczek:) Dziękuję za wizytę i zapraszam do częstego odwiedzania mnie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają wyśmienicie:) na efekt twojego sprzątania pewnie nie długo będzie trzeba czekać :) Dziękuję za odwiedzinki, z przyjemnością dołączam do grona obserwatorów, pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńwygląda na to że musze je wyprubować,obejrzałam twój blog i chyba tu zagoszczę na dłużej
OdpowiedzUsuńPiękne bułeczki, mmm... Kilka razy próbowałam upiec coś podobnego, ale wyszło marnie:)) Co u Ciebie Rozalio? Dawno Cię tu nie było:)
OdpowiedzUsuńAleee smakowicie! ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny masz dom Rozalio dziękuje za zaproszenie do niego. Będę starała tu się zjawiać i miło mi że byłaś u mnie.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCzuję u Ciebie zapach ziół i pięknych bułeczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Zosia.
a za mna tak oliwki chodza a ty takie buly pokazujesz eh...
OdpowiedzUsuń;-)
Bardzo przytulnie tu u Ciebie! Piękne zdjęcia, oczywiście będę zaglądała częściej, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWitam, chyba jeszcze tutaj nie zaglądałam, więc rozgoszczę się.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o pożar, widuję bezmyślnych ludzi spajalących suchą trawę, tłumaczenie, że niszczy się eko - system tego miejsca na nic się zdaje. Ten typ tak ma, niestety.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wizytę u mnie
Smakowicie wyglądają te bułeczki i rozmaryn mam w ogrodzie, skorzystam z przepisu!Piękny masz blog, a mnie tu jeszcze nie ma, więc się rogoszczę!Pozdrawiam i dobrych nadchodzących dni życzę!
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają...dziękuję za odwiedziny, dzięki nim miałam okazję zajrzeć do Ciebie:)Oczywiście zostaję na dłużej:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka pociekła-to ja się zapiszę,żeby Cię podglądać:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne bułeczki i jak smakowicie wyglądają. Mniam! Już spisuję przepis co by uraczyć rodzinkę takimi smakołykami :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Strażacy szybko interweniowali. Z ogniem nigdy nie wiadomo...
Oby takie atrakcje nie miały już miejsca.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)
Te bułeczki wyglądają przepysznie! Muszę też ten przepis przetestować:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za zaproszenie do bloga :) Skorzystalam ;) Buleczki pysznie sie prezentuja. A kurta myslam co zrobic z paczka drozdzy ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMmmm... jak tu smacznie i pachnąco :) Miło odwiedzić Twój blog :) Bardzo dziękuję za odwiedziny i oczywiście wpraszam się do obserwujących :)
OdpowiedzUsuńWiosennie Cię pozdrawiam
If you wish for to get a good deal from this article then you have to apply
OdpowiedzUsuńthese techniques to your won webpage.
Feel free to visit my webpage; купить авиабилеты в казахстане
jak pię knie wygl ądają te bułeczki, w dodatku z rozmarynem, mniammmm,
OdpowiedzUsuńDzieki za odwiedzinki i miły wpis.
OdpowiedzUsuńOgladając Twój blog narobilam sobie apetytu na pyszności,ktore pokazujesz
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniale zdjecia, buleczki wygladaja pysznie :)
OdpowiedzUsuńBułaczki pachną tak,że aż do mnie dotarł ich zapach...
OdpowiedzUsuńciekawe i jakże proste szyldziki...z czego je zrobiłaś?
buziaki
Patrząc na te zdjęcia , poczułam się jak na jakiejś prowincji we Włoszech :-) Smaka teraz mam . Pewnie jutro będę robic hihi :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o nalesniki ze szpinakiem , to bez szynki też smakują cudnie:-)