...Biochemia dowodzi, że nie ma różnicy pomiędzy miłością ,a dużą tabliczką czekolady....
cytat z filmu "Adwokat diabła"
I jak się tu nie zgodzić? Czy można nie lubić czekolady? Dla wszystkich amatorów mały poczęstunek.
Domowe bounty.
20 dkg.wiórków kokosowych,100 ml. śmietany kremówki,7 dkg. cukru pudru,7 dkg.dobrego masła.Masmixy itp nie wchodzą w rachubę! 2-3 czekolady, 2 łyżeczki rumu,ale nie koniecznie.
Wiórki i cukier wymieszać. Śmietanę i masło podgrzać(aż masło się rozpuści). Połączyć z wiórkami, dodać rum.Uformować batoniki. Mi wyszło 20 szt mini bounty .Można zrobić kulki ok 40 szt. Włożyć do lodówki, gdy stwardnieją obtoczyć w rozpuszczonej czekoladzie.Wstawić do lodówki i ...czekać:)
Jak już przy słodkościach jestem, to muszę się pochwalić.Dzisiaj rano listonosz zapukał do drzwi, ale tylko raz :).Przyniósł mi paczuszkę. Mebelina obdarowała mnie taką oto cudną broszką.
W przesyłce znalazłam jeszcze miłe dodatki. W sam raz do batoników :)
Zajrzyjcie do jej bloga. http://mebelinaa.blogspot.com/ Tworzy piękne rzeczy.
Jutro weekend:)Pogoda zapowiada się przyjemna....żyć nie umierać:) Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.Pa, pa
piękną broszkę już podziwiałam - cudna :)
OdpowiedzUsuńa takie smakołyki to bym wszamała nie ma co!
pozdrawiam ciepło
Broszka naprawdę jest cudna:)
Usuń:)
Ale bym sobie zjadła kokoski mmmmm........
OdpowiedzUsuńPrezenciki sliczne otrzymałaś :)
Buźka !
Ja przed chwilą, buszowałam w lodówce i tez się "poczęstowałam":))
UsuńDzień czekolady? To dla mnie! Bounty? Jeszcze bardziej! Dzieki za przepis!
OdpowiedzUsuńTo jak imieniny, zawsze wolno więcej :))
Usuńpodoba mi się Dom Rozalii :))
OdpowiedzUsuńi dowiedziałam się , że jutro dzień czekolady od której uzależniona jestem :))
Widzę,że takie święta to nie tylko dla mnie. Jest więcej czekocholików:)
UsuńO tak - to jest to, co uwielbiam :))))))))
OdpowiedzUsuńdziękuję za przepis! ♥
Jeszcze dużo zostało.Wpadaj z samego rana:))
Usuńale pokuszenie!!! uwielbiam bounty- musze sobie zrobić!!!!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że to taki prosty przepis, a jaki fajny:)
UsuńBroszka jest śliczna, a smakołkami kusisz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA co tam.... trochę można:))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ale fajne święto! Przepis też ciekawy i wykorzystam - dziękuję. A broszka super!
OdpowiedzUsuńMażeenko, dziękuję:0
UsuńKusisz słodkościami, a jak na wagę staję to nie wiem skąd te kilogramy się biorą:)) Oby pogoda dopisała to praca w ogródku pomoże spalić troszkę kalorii, to i kawałeczek czekolady nie będzie grzechem spróbować w takie święto:))
OdpowiedzUsuńŚliczny prezencik, pozdrawiam
Ja jutro tez planuję spalanie kalorii w ogrodzie:)Mam nadzieję,że nie będzie padać:)
UsuńBroszka cudowna. Mi też się bardzo podoba. A co do dnia czekolady :D hehehe... wiec zrobię jutro zapas i zjem całą tabliczkę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzień czekolady jest, powinien jeszcze być dzień sałaty, a najlepiej cały tydzień:]
UsuńJak jej święto to pewnie jutro nie tuczy. Prezent piękny.
OdpowiedzUsuńAni trochę:))
UsuńOj, jakie smakołyki:)mmmmm....
OdpowiedzUsuńPiękna broszka:)
Mniam, mniam..... już tylko pusty talerzyk został :))
Usuńcieszę się że Ci się podoba:) oj a teraz nici z mojej diety:P
OdpowiedzUsuńBroszka jest śliczna!!! Jeszcze raz dziękuję:)
UsuńPrezent piękny :) A ciasteczka wprost same pchają się do buzi :)
OdpowiedzUsuńTo fakt...otwierając lodówkę, ciągle wyciągałam po nie rękę:))
Usuńbroszka swietna a batoniki mniam,nie jestem dobra kucharka i nie bardzo lubie piec ale batoniki mnie kusza zeby je zrobic miam:p
OdpowiedzUsuńSmaczne i proste w wykonaniu, coś jak 2w1, :)))
UsuńOjje jakie smakolyki...bede twarda, nie dam sie pokusie ;))) Broszka sliczna :)))
OdpowiedzUsuńKalorii to mają mliard :0, ale jakich przyjemnych:). Za mną chodzi Twój deser z brzoskwiniami:)
UsuńJakież to jest dobre, robiłam coś podobnego w wydaniu plackowym, na cieście, pycha! dzięki za przypomnienie, bo mam dużo prasowanych wiórek do wykorzystania; brocha cudna, te sutaszowe wzory przypominają mi ozdobności z indyjskich albo wietnamskich świątyń; pozdrowienia ślę serdeczne.
OdpowiedzUsuńBiżuteria sutażowa jest piekna i również kojarzy mi mi się z tamtymi klimatami:)
UsuńKiedyś, przed laty miałam fajny przepis na tort z wiórkami. Pamiętam,ze moczyło się je przez noc w alkoholu. To była baza do kremu chyba.Nie pamiętam , bo robiłam to tylko raz i dawno, ale wiem,ze tort był pyszny:)
Broszka urocza :) A batonik ... chyba się skuszę :):):)
OdpowiedzUsuńPewnie, smacznego. :)))
UsuńPozdrawiam!
mmmmm i jak tu na diete przejść ;p
OdpowiedzUsuńbroszka cudna :)
We mnie same sprzeczności są.Wieczorem chcę się odchudzać,a rano zmyślam co by tu słodkiego "ukręcić" hihihi
Usuńalez pysznosci...a ja na diecie buuuuu....
OdpowiedzUsuńJa tez powinnam być:))))
UsuńCzekoladę uwielbiam w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś :)
To tak ,jak ja:))No może lody czekoladowe bym wyłączyła z tej listy:)
UsuńMniam! ja jestem uzależniona, zjadam cała tabliczkę na kilka gryzów :)
OdpowiedzUsuńTeż potrafię wciągnąć czekoladę za jednym podejściem:))
UsuńWygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńI smaczne, jeżeli ktoś oczywiście lubi kokos:)
UsuńPozdrawiam!
Śliczną broszke dostałas ,,
OdpowiedzUsuńJestem nią zachwycona:)
UsuńJestem uzależniony od czekolady:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie uzależnienie, to raczej zaleta:)Pozdrawiam Cię gorąco i życzę ładnej pogody, towarzyszącej wycieczkom:)
UsuńOch, jakie pyszności nam tutaj serwujesz.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo wspaniale, apetycznie.
Broszka prześliczna.
serdecznie pozdrawiam:)
Na poprawę humoru, na pogaduszki z koleżanką......:)))
UsuńWłaśnie dojadłam czekoladę :) Twoje bounty wyglądają smakowicie :)))
OdpowiedzUsuńKocham czekoladę i właśnie się nią zajadam:)
OdpowiedzUsuńSmacznie u Ciebie:)))ja kocham czekoladę:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCiekawy deserek, a i truskaweczki niedługo bedą. Na Kaszubach ok 15 czerwca.
OdpowiedzUsuńOoooh wie lecker!!!
OdpowiedzUsuńCrissi
Uwielbiam czekoladę i wiórki kokosowe, to połączenie wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńZagladnelam do Ciebie i bede zagladac dalej. Czekolada...hm...wczoraj zjadlam polowe duzej tabliczki, wyrob nowy, wenezuelski, byla bardzo smaczna. Podobno kakao tutejsze jest najlepsze na swiecie! (???) ale czekolada z tego kakao byla rzeczywiscie bardzo dobra. Juz zaczyna switac i tak jak Ty lubie pic kawe o poranku w ogrodzie....pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWiórki kokosowe,czekolada,mniam:)) A prezencik super,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBroszka śliczna... a baunty.... aż mi ślinka pociekła...uwielbiam...
OdpowiedzUsuńale nawet nie będę sprawdzała tego przepisu.. Nie potrafiłabym się od nich oderwać...
Pozdrawiam cieplutko ;-)))
trafiłam do ciebie z blogu limonki.ciekawa jestem czy udał się tort-bombonierka.za tydzień wyjeżdżam do międzyzdrojów,widzę żemieszkasz nad morzem.może się spotkamy.masz cudny przytulny,romantyczny ogród.zazdroszczę.ja w swoim ogrodzie coś tam robię ale nie jest taki jak bym chciala.pozdrawiam serdecznie.zdjęcia piękne,baunty suuuuuuuuuper.uwielbiam wszystko co slodkie.majka j.
OdpowiedzUsuńZ pewnością pyszne te słodkości!Ładnie tak katować koleżanki na diecie?:)))
OdpowiedzUsuńBroszka cudna.
Ja niestety musiałam odlubić, ze względu na alergię.
OdpowiedzUsuńza to kokos uwielbiam i Twój przepis jest tak smaczny jak wygląda.
Pozdrawiam cieplutko
Meget fristende bilder!! Elsker sjokolade!:D
OdpowiedzUsuńHåper du har hatt en fin helg, nyt søndagen :)
ne ma to jak przegapić dzień czekolady:)
OdpowiedzUsuńI po diecie ! kusisz ,a ja tak lubię kokosowe czekoladki,mniam
OdpowiedzUsuńAle cudownie to wygląda. Bardzo lubię kokosy. Oj narobiłaś mi smaku.
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają :) Teraz już wie że zamiast kupować sama mogę sobie zrobić :) Może na weekendzie spróbuje swoich sił :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAle pyszności! też dzisiaj chyba coś takiego zrobię!
OdpowiedzUsuń