czwartek, 4 lipca 2013

Stare krzesła w nowej szacie

Witam  pięć minut przed burzą.....:(
     Obiecałam,  że wrócę zaraz po niedzieli, a tu już piątek chodzi po piętach. Nie to, żebym miała coś do piątku, oj nie, nie ! Kto śmiałby krzywić się na nadchodzący weekend:)) .....
     W samo południe wyszłam na podwórko zrobić parę zdjęć krzesełkom......Tak w samo południe. Słoneczko  z wysokiego nieba przyglądało się z lekkim zdziwieniem...Pewnie myślało sobie- dlaczego ona lata z tymi krzesłami i robi zdjęcia w takim ostrym świetle? Ano ja też nie wiem:))). A właściwie to wiem..... Wy moi drodzy siedzicie tam na tych twardych  kamieniach już tydzień, a krzeseł ani widu, ani słychu. Tak więc znalazłszy trochę wolnego czasu pobiegłam do ogrodu. Mam nadzieję, że nie macie odcisków na dupeczkach, że wilk Was nie dopadł   i  nie zdarliście sobie gardeł o tych śpiewów. Nie ? Całe szczęście:)))



 


















Jak wcześniej pisałam krzesła kupiłam na złomowcu. Zardzewiałe, trochę niestabilne i bez siedzeń. Uznałam jednak, że warto im dać nowe życie. Tak więc, za mniej niż 10zł za sztukę stały się moją własnością. Mój M. dorobił do nich  drewniane siedzenia. Ja pomalowałam je błękitną farbą. W rzeczywistości są jaśniejsze. Jakoś tak na zdjęciach wyszły... Przypomniało mi się,że kupiłam szablon malarski, więc zrobiłam dodatkowo biały wzorek. Coś jakby różyczki:))). W małej altance prezentują się całkiem fajnie. Altana opleciona bluszczem w skwarny dzień daje przyjemny chłodzik .
Dzisiaj  było baaardzo ciepło i duszno......idzie niezła burza....ale leje i trzaska.....to mi się nie podoba, a miałam skosić trawnik.
uciekam...Pa, pa:)


  Serdecznie dziękuję za wszystkie miłe słowa.
           Witam  nowe  osoby, które do mnie zaglądają.
Gorąco pozdrawiam te,
 które są ze mną od początku:)

84 komentarze:

  1. Rozalio niebieskie akcenty w ogrodzie, to jest to kreciki lubią najbardziej.Pięknie wyszły krzesełka.Burza faktycznie niezła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie powoli przedziera się słonko. Było krótko i na temat:)))) Chociaż tak całkiem do śmiechu nie jest. Moje kwiaty trochę dostały...:( Myślę,że do jutra "wyzdrowieją"
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. krzesełka wyszły cudnie!!! w zyciu bym nie powiedziła, ze moga tak fajnie wygladać- GRATULACJE!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za parę grosików się umeblowałam hihihi
      pozdrawiam!

      Usuń
  3. Piękne te krzesełka, bardzo fajnie wyglądają. Może uda Ci się trafić pasujący do nich stoliczek.
    U mnie burzy nie było, popadało parę minut, poszła gdzieś bokiem, może właśnie do Ciebie :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszła bokiem wprost na mnie hihihi. Właśnie od zachodu przyszła! Lało niemiłosiernie, ale już spokój. Tylko słychać w oddali grzmoty:)

      Usuń
  4. Cuuuudne! I jeszcze błękitne:)
    Zdjęcia, tradycyjnie już, rewelacyjne!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, jakoś "niebieski świr" mnie nie opuszcza:)

      Usuń
  5. Bardzo ładne,i ten kolorek:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Superowo-blekitno-letni kolorek :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam bzika na błękity :))). Jak mi przejdzie, co z pewnością nastąpi...mam nadzieję:))), przemaluję.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. Ale Ty masz szczęście, cudna te krzesła i pieknie je przerobiłaś. Jakis stoliczek w tym stylu i fantastyczny komplet. U nas juz po burzy i oby na dłużej. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez myślałam, by rozejrzeć się za stolikiem. Do "mojego sklepu" pewnie niedługo sie wybiorę, bo szukam dzbana emaliowanego. Może ktoś wyrzucił hihihi jakiś metalowy stolik, który czeka na mnie:))

      Usuń
  8. Pięknie się puszą na ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jestes niemozliwa, pamietam dzien ich zakupu... no Kochana czapki z glow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był dzień, gdy go wspomnę to już mi się chce śmiać:))

      Usuń
  10. czekalam na te krzesla:Pale mnie zaskoczylas,wygladaja calkiem inaczej niz je sobie wyobrazalam:P podoba mi sie , co z nimi zrobilas ,chyba Ci je ukradne ,polaszczylam sie na nie:P i te slodkie kwiatuszki na siedzeniach ,booooooooooooskie sa!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę to trwało,ale u mnie zazwyczaj wszystko musi nabrać mocy urzędowej:))) Teraz jeszcze jakieś fajne okrągłe poduszeczki:)

      Usuń
  11. Cudnie je przerobilas. Urocze aranzacje w ogrodzie.. :) Milego weekendu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, miło słyszeć takie słowa:))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Bardzo uroczo wyszły te krzesełka :) Ten biały kwiatuszek dodaje im niesamowitego uroku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez ten kwiatek stały się jeszcze bardziej romantyczne:)))

      Usuń
  13. Bardzo ładne są te krzesełka. Świetny pomysł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo pięknie prezentują się.Gratuluję pomysłu i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Znów mnie Róziu zachwyciłas!
    Przepięknie!!!
    Chyba nie widziałaś nadal, że czeka Cię u mnie wyróżnienie....
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo eleganckie:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak nawet w rupieciach tkwi jakiś potencjał. Ciekawe gdzie skończyłyby, gdybym ich nie kupiła?
      :**

      Usuń
  17. Ja zdążyłam skosić,choć w Nadolu było tak duszno,że padłam jak kawka sadząc kwiaty na słońcu.Pierwszy raz mi się to zdarzyło.A Twoje krzesła cudowne,zazdroszczę Ci,że nie dość że potrafisz znaleźć w takim miejscu jak złomowisko tak pękne rzeczy ale jeszcze tchnąć w nich życie...bardzo jesteś zdolna!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny dzień dobiega końca, a ja i dziś nie skosiłam. Moja doba chyba sie skurczyła do granic możliwości. Jutro muszę skosić, chociaż żaby z nieba polecą. W niedzielę goście i kawka w ogrodzie, więc byłoby trochę obciachu...trawa po kolana....brrr.
      Wczoraj rzeczywiscie było wyjątkowo duszno. Cieszę się,że podobają Ci się moje niebieskie, a wręcz niebiańskie hihihi krzesła:)

      Usuń
  18. fajnie wyszły :)) pozwolisz ,że przysiądę na chwileczkę ;p
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ proszę:)))
      .....tak, tylko,że to wczoraj wieczorem było....sorry, nie widziałam Cię, pewnie w altanie sie schowałaś :))))))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  19. Cudowne krzesełka!!! Ach jakże bym sobie na takim przysiadła z kubeczkiem kawki :) Nawet kawałek ciacha przyniosę .. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też z przyjemnością chwilkę posiedzę,a nawet dwie:). Ciasto? tego nigdy nie odmówię:)

      Usuń
  20. Krzesełka poszłyby na straty a tak pięknie je odmłodziłaś aż miło popatrzeć i posiedzieć. I niestety teraz już zostaniemy na dłużej. Po deszczu nie ma co kosić a w tym momencie już ciemno! Posiedzimy do rana , pośpiewamy i nie tylko...a rano możemy pomóc kosić;) Co Ty na to? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie już by się piekły w jakiejś hucie:))Pomożecie skosić ? Super, to znaczy, że jeszcze możemy posiedzieć:)))

      Usuń
  21. Pięknie je odnowiłas!!!śliczny kolorek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz są błękitne, jak minie moda, to przemaluję:)

      Usuń
  22. Pomysłowa jesteś :). Ślicznie teraz wyglądają i bardzo ładnie i ciekawie pokazałaś je na zdjeciach.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sto zdjęć dla krzeseł ze złomowca:)))) Te to dostąpiły zaszczytu:))

      Usuń
  23. Renowacja krzesełek rewelacyjna, super się prezentują:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  24. Efekt wyszedł świetny,kolor bardzo mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  25. Taka praca daje satysfakcję. Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  26. o świetne te krzesła :)))

    a tych balii nadal zazdroszczę!
    buźki

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetny pomysł :) Zacznę się rozglądać za podobnymi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jejku , jejku - jak fajnie Ci wyszły te krzesełka :-) W te upalne dni dodają jakby takiej ochłody wizualnie :-))
    Mam nadzieję ,że kwiatuchy już w porządku , pozbierały się po burzy !

    OdpowiedzUsuń
  29. Ha quedado preciosa.- Besicos.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wyszły świetnie !!!! Podwójna radość, coś za małe pieniądze, to jest to !!! pozdrawiam , u mnie na szczęście bez burzy

    OdpowiedzUsuń
  31. Takiego efektu się nie spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Widzę, że opowieść o wilkach i ich łapaniu Ci się spodobała ;P
    Krzesełka: rewelacja. Byłam bardzo ciekawa co wymyślisz i proszę :) nie spodziewałabym się takiego rezultatu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetne- bardzo im ten błękit pasuje, a różyczki kocham pod każdą postacią:)

    OdpowiedzUsuń
  34. wow dałaś im naprawdę niezły look, super

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudownie to zrobilas. Ja chcialabym byc choc w polowie taka pomyslowa...

    OdpowiedzUsuń
  36. super! krzesełka w tych kolorach wyglądają fantastycznie:)) teraz nic tylko siedzieć w ogrodzie i odpoczywać:)
    uściski i miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękne krzesła i bardzo energetyczny kolor....

    OdpowiedzUsuń
  38. Krzeslo na wszelkie okazje!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  39. Pomysłowa z Ciebie Kobietka.Krzesełka wyglądają wspaniale.Marzy mi się kawka z ciastkiem rabarbarowym pod Twoją brzozą.Ogród prezentuję się bajecznie,Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Krzesełka cuuudowne. I ten niebieski kolor, super.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  41. piękne są!!!ich kolor jest niczym błekit letniego nieba...przed burzą ma się rozumieć;) u nas też przeszły grzmoty ogromne!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Wprost nie do wiary, że to te same krzesła! Świetna odmiana :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  43. do twarzy im w niebieskim

    OdpowiedzUsuń
  44. WOW, kawał wspaniałej roboty...

    OdpowiedzUsuń
  45. Always good to hear from You :) Wonderful pretty project-well done-Denise

    OdpowiedzUsuń
  46. To kiedy można wpaść i sprawdzić jakie są wygodne? Bo uroku im nie brakuje :))

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękne krzesełka:) Wspaniale odnowione:)

    OdpowiedzUsuń
  48. krzesła wyglądają PRZEPIĘKNIE! cudowny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  49. To vypadá opravdu úžasně :o) Martina

    OdpowiedzUsuń
  50. Krzesła prezentują się fantastycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Fantastyczne a właśnie zastanawiam się nad kolorem swojego rodzynka, czyli tez krzesła z odzysku. Ślicznie Ci wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo ładnie teraz wygladają

    OdpowiedzUsuń
  53. piekne krzesla ! takie klimatyczne

    OdpowiedzUsuń
  54. Bombowe i tyle :)
    Lubię takie tanie i kreatywne meble.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  55. wygladają rewelacyjnie..i super pomysł z tym kwiatkiem:))

    OdpowiedzUsuń
  56. Krzesła bardzo ładne, chociaż nie wyglądają na zbyt wygodne;0 Ale ich wygląd mówi sam za siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Ty już rozprawiłaś się ze swoimi krzesłami, a moje ciągle czekają... Rozprułam je i utknęłam ;-)
    Świetnie wyszły!

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja też jestem po remoncie krzeseł, więc wiem jaka to frajda:)
    http://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/07/krzesa-z-duga-i-nudna-historia.html

    OdpowiedzUsuń
  59. Nie spodziewałabym się po nich takiego efektu: brawo!
    :)
    marta

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...