Jan Izydor Sztaudynger
"Niewiele do szczęścia potrzeba: trochę piasku, morza, nieba..."
W weekend pogoda była piękna. W piątek i w niedzielę pojechaliśmy nad morze. Niedzielny wyjazd to było to, co lubię:). Na plażę dotarliśmy przed 7.oo rano. Cicho, cichuteńko...choć nie całkiem, bo była dosyć duża fala, ale szumu morza i głosu mew nie mącił żaden inny dżwięk .Piasek jeszcze wilgotny po nocy, przepełniony zapachem morza. Na plaży spokojnie. Po jednej stronie mama i tata z dzieckiem, schowani pod za małym parasolem. Zajęci sobą, zajadali coś. Po drugiej stronie zakochana para.:) zamotani w ręczniki, przytuleni, obok butelka po szampanie. Spali, po długiej nocy..:). Około 9.oo zaczęli zbierać się ludzie. My o 10.30 pozbieraliśmy nasze bambetle i kierunek -dom.
Uwielbiam morze i plażę o poranku !!! Tak, trzy wykrzykniki to jeszcze za mało:). W godzinach szczytu to już nie są moje klimaty. Gwar, tłok, przeciskanie się między parawanowymi "apartamentami"........ drożdzóóóówki, kukuryyyyydza! Nie znaczy to, że tylko o świcie bywam nad morzem. Czasem trudno się wybrać o takiej porze, więc jeżdżę, jak pozwala czas. Opalam się, kąpię się w morzu, robię to co wszyscy, ale gdy mam okazję wybrać się raniutko, jestem w siódmym niebie.Taki wyjazd ma zupełnie inne znaczenie.....Niewiele do szczęścia potrzeba: trochę piasku, morza, nieba..."
A gdzie byłam! w Dębkach, tam gdzie Piaśnica do Bałtyku wpływa. Miejsce przepiękne. Samo dojście do plaży wzdłuż rzeki jest bardzo malownicze. Mógłby ktoś powiedzieć, że rzeki zwykle do morza idą:). Tak, ale samo ujście najczęściej jest jakby to ująć?...zorganizowane, zabudowane; są falochrony, bulwary, mariny itp. Tu nie ma nic.... absolutnie nic....Piaśnica spokojnie, bez niczyjej pomocy wpływa do morza.
Piaśnica leniwie wpływa do Bałtyku.
za mostem w prawo i .....
Te muszelki , to chyba z cieplejszych mórz pochodzą :)), ciekawe skąd się tu wzięły?....:)))
Jakieś dziecko zgubiło łopatkę
Żółw? Czy to aby na pewno Dębki są?
morski anioł też jeszcze spał....
"..... Pod żaglami Zawiszy, życie płynie jak w bajce...."
"....białe żagle na masztach, to jest widok mocarny..."
Przez chwilę zrobiło się ciemno i padał deszcz..
Nawet zagrzmiało
a woda była cieplutka.....
Trampeczki na nogi i do auta. Jeszcze tu wrócimy...o świcie:))
Jak Wam mija czas kanikuły? Morze? Góry? Jeziora? Zwiedzanie miast? Bez
pośpiechu na tarasie? Jeszcze wszystko przed Wami? A może w tym roku
zbrakło czasu na wakacje? Co u Was słychać?